Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Rockowe Obrazki" Przemka Sikory [wywiad]

Emilia Białecka *Emkanabe*
Emilia Białecka *Emkanabe*
W sobotę 6 marca w DK 502 miał miejsce wernisaż wystawy zdjęć koncertowych Przemka Sikory, którego relacje możecie oglądać również na MM-ce.

Do tej pory mogliście poznać Przemka głównie poprzez jego zdjęcia. Nie każdy jednak wie, czym jest dla niego fotografia, jak wiele wieczorów spędził pod sceną (nie do końca na zabawie) i ile kosztuje go to wyrzeczeń.O wystawie i nie tylko rozmawiała...
Emilia Białecka: Jak się zrodził pomysł, by zorganizować wystawę?

Przemek Sikora: Pomysł zrodził się dość spontanicznie. W ubiegłym roku robiłem reportaż z imprezy Widzewska Jesień Muzyczna. Stanisław Jakuszewski, organizator imprezy z Domu Kultury 502 poprosił mnie o udostępnienie zdjęć na stronę i zapytał co może mi zaoferować w zamian. I tak od słowa do słowa wpadliśmy na pomysł wystawy.

Z ilu koncertów możemy zobaczyć na niej zdjęcia?

Ustaliłem ze Stanisławem Jakuszewskim, że główny nacisk stawiamy zwłaszcza na artystów z Widzewskiej Jesieni Muzycznej. Do nich dokooptowałem innych wykonwaców z pogranicza rockowych brzmień. I tak można na niej zobaczyć Behemotha, Acid Drinkers, Kult, Lipali, Hey i kilku zagranicznych wykonawców.

Jak długo zajmujesz się fotografią koncertową?

Dokładnie nie pamiętam. Coś mi świta, że pierwsze zdjęcie koncertowe zrobiłem podczas wakacji z rodzicami w Wągrowcu. Miałem wówczas około jedenastu lat. Siedząc na płocie dzielącym ośrodek wypoczynkowy od ośrodka sportowego, w którym odbywał się jakiś festiwal metalowy cyknąłem fotkę kamerą. A pierwsze zdjęcia koncertowe z fosy zrobiłem na Juwenaliach Uniwersytetu Łódzkiego w 2007 roku.

A jak długo w ogóle interesujesz się fotografią? Z tego, co wiem, nie ukończyłeś szkoły o takim profilu, a mimo tego robisz wyśmienite zdjęcia...

Tak, jestem samoukiem. Oczywiście mój ojciec, który pstrykał zdjęcia z zamiłowania i racji zawodu, jaki wykonywał, próbował mi wpoić tajniki tej pięknej sztuki, lecz w dzieciństwie miałem wiele ciekawszych rzeczy do robienia. Z tego okresu pozostały miłe wspomnienia. Klisze, odbitki i kilka starych aparatów EXA Ia czy Zenit. No i jeszcze siedzenie w ciemni.

Skąd więc wiesz jak robić zdjęcia. W końcu nie jest to wcale takie intuicyjne, lustrzanki mają tyle opcji manualnych...

Czytam książki, rozmawiam z ludźmi związanymi z fotografią i tu dziękuję Krzyśkowi Malcowi za cierpliwość i wiele dobrych rad. Sprzęt cyfrowy pozwala na wiele prób, a rezultaty widzi się natychmiast. Wówczas można sprobować kolejny raz, tak by wreszcie dojść do zaplanowanego czy założonego efektu. W przypadku zdjęć koncertowych, gdzie najczęściej ma sie max trzy pierwsze utwory, by pstryknąć zdjęcia, staram się robić je przemyślane i świadome. Kiedyś pstrykałem jak oszalały, a pożniej siedziałem i traciłem czas na ich przebieranie. Obecnie, mimo że na koncercie ma się mało czasu i warunki oświetleniowe są różne, a oświetleniowcy często nie są łaskawi, to robię zdjęcia o jak najlepszych parametrach. Bo jak to mi powiedział kiedyś znajomy "nie wiesz do czego będziesz poźniej potrzebował tych zdjęć". Wziąłem sobie mocno do serca także pewien cytat, który przeczytałem w jednej z książek "Kto nie ma w głowie - ten ma w Photoshopie".

Na ilu koncertach miałeś okazję robić zdjęcia?

Trudno mi oszacować ich ilość. Przypuszczam, że od roku 2007 będzie to liczba oscylująca w okolicach stu. W roku 2009 byłem na sześćdziesięciu pięciu koncertach, z czego na sześćdziesięciu robiłem zdjęcia.

Czyli w zasadzie mógłbyś się z tego utrzymywać?

Fajnie by było, gdyby pasja przerodziła się w coś, z czego da się utrzymać rodzinę. Na chwilę obecną muszę powiedzieć, że jeszcze nikt mi nie zapłacił za zdjęcia koncertowe! Wogóle jest to dość trudny temat. Organizatorzy imprez nakładają nacisk jedynie na jej promocję, a o tym, co jest po, już nie myślą. A zespół przecież nie gra jednego koncertu, tylko najczęściej są to trasy trwające kilka tygodni lub dłużej. Fani z innych miast widząc dobre zdjęcia z imprez w mediach internetowych czy w prasie drukowanej chętniej wybiorą się na koncert w swoich okolicach. Takie obrazki mogą wykorzystać zespoły, aby promować swoje koncerty i kapelę. Można przecież wykorzystać dobre zdjęcia na wiele sposobów. Chociażby stworzyć pamiątki dla fanów.

Jak udaje Ci się pogodzić pracę i życie rodzinne z pasją?

Pracuję od poniedziałku do piątku w godzinach 9-17. Często wychodzę z domu około godziny 7 rano, a wracam, jeśli danego dnia jest koncert, o 23, a nawet później. Na szczęście mam wyrozumiałą żonę, która liczy i wierzy w to, że w niedługim czasie ktoś wreszcie zauważy i doceni moje zdjęcia i pracę.

Tego Ci życzymy...

Zobacz relacje Przemka opublikowane na MM-ce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto