Reklamowy opór jest bezcelowy. Pietryna jest zabytkiem i przedsiębiorcy muszą to uszanować [zdjęcia]

W piątkowe popołudnie postanawiamy wybrać się na spacer ulicą Piotrkowską. Chcieliśmy zobaczyć co zmieniło się przez ostatnie miesiące pod kątem reklam na reprezentacyjnej ulicy Łodzi.

Zaczynamy przy alei Mickiewicza. Pizzeria i salon Plusa już dawno odsłonili swoje wnętrza. Pierwsza z witryn, która trochę daje się we znaki urzędnikom, to salon telefonów komórkowych Nokii. Jego witryna jest wyklejona prawie w całości folią reklamową one way vision, czyli tzw. folią siateczkową. Kilka metrów dalej pod numerem 142 mijamy sklep z galanterią, który wywiesił banery informujące o promocji.

Zamenhofa-Struga. Jest dobrze i źle

Za ulicą Zamenhofa mamy kilka dobrych i złych przykładów. Na pewno zniknąć muszą dwie panie, które patrzą na przechodniów z salonu fryzjersko-kosmetycznego przy Piotrkowskiej 122. Podobny los czeka lody, kawę i praliny z witryn sklepu spożywczego kilka numerów dalej. Ciekawym przypadkiem jest Citibank Handlowy pod numerem 115/119. - Kilka dni temu zdjęli reklamy z witryny, ale jak widać znów je założyli. Jednak w końcu i tak będą musli je zdjąć - tłumaczy Iwona Sosnowska z biura Miejskiego Konserwatora Zabytków w Łodzi.

Na tym odcinku problemem jest także lokal po seconhandzie czy lodziarnia, choć Alior Bank, który ma swój oddział tuż przy Urzędzie Miasta Łodzi też nadal jest obklejony dwoma wielkimi reklamami. Jednak są tutaj też dobre przykłady. Dość szybko swego czasu reklamy zniknęły z witryn Żabki, ING Banku, salonu Plus GSM czy McDonalds'a. Po naszych tekstach "przejrzały" także witryny wielu banków, część z nich zaczęła także współpracę ze służbami konserwatorskimi. Tak jest w przypadku Banku Pocztowego z Piotrkowskiej 103/105. Ten ma odkleić dotychczasowe reklamy i przedstawić nowy projekt swojej witryny.

Struga-Zielona. Kebaby i świecące reklamy
Idziemy dalej. Iwona Sosnowska od razu wskazuje budynek Saspolu, z którego muszą zniknąć reklamy. Z resztą wygląd elewacji zewnętrznej musi zmienić się także pod numerem 91. Tam mieści się restauracja z kebabem i obklejony banerami sklep Dino. W przypadku tego pierwszego wątpliwości budzi zawieszone menu oraz kaseta z nazwą lokalu, która jest za duża i nie składa się z liter przestrzennych. Z resztą na tym odcinku podobne zastrzeżenia urzędnicy mają co do kebabowni przy Piotrkowskiej 84 oraz przy skrzyżowaniu z Narutowicza.

Sposób ekspozycji na elewacji będzie musiała zmienić niedawno otwarta Piazza Cafe. Natomiast właściciele sklepu spożywczego na przeciwko ulicy Moniuszki odkleili już część swojej witryny. Dobrym przykładem witryn jest także nowa restauracja Sixtynine oraz Raiffeisen Polbank pod numerem 62.

Na tym odcinku mamy też do czynienia z wieloma tak zwanymi semaforami. To nic innego jak przymocowana do elewacji na specjalnym wysięgniku nazwa lub logo najemcy lokalu. - Połowa semaforów na ulicy Piotrkowskiej ma już tą prawidłową, stylizowaną formę i są zatwierdzone przez plastyka lub konserwatora zabytków. Ważne, aby była to estetyczna forma, żadnych mrugających czy fluorescencyjnych kolorów - tłumaczy Iwona Sosnowska.

Zielona-Próchnika. Była dobra witryna i się zakleiła

Tutaj też jest różnie. Swoją witrynę odkleił Multibank. Na sklepie obuwniczym przy ul. Piotrkowskiej 48, który ma całkiem dobrą witrynę, musi zmienić się napis nad wejściem. Idealną witrynę ma sklep odzieżowy pod numerem 37, Piazza Cafe przy Piotrkowskiej 38 oraz dwie pizzerie w okolicy posesji numer 25.

Wielki problem, jak przyznają urzędnicy jest ze sklepem "za grosze" pod numerem 42. Jego pstrokata witryna w ogóle nie pasuje do odnowionej elewacji, a najemca kompletnie ignoruje urzędnicze prośby. - Wydaje mi się, że dużo tych złych przykładów wynika po prostu z niewiedzy. Może przedsiębiorcy nie mają świadomości, może nie chcą wiedzieć. Jednak każdy łodzianin powinien wiedzieć, że ulica Piotrkowska jest zabytkiem - twierdzi Sosnowska.

Próchnika-plac Wolności. Żabka się wyłamała i zakleiła witrynę

Ten odcinek ma chyba najmniej złych przykładów. Może dlatego, że po zakończeniu remontu nawierzchni zajdzie konieczność dostosowania wyglądu elewacji i witryn do nowego wyglądu. Choć są też tutaj tacy, którzy się wyłamali. Takim przykładem jest nowa Żabka pod numerem 3. Sklep miał mieć na elewacji litery przestrzenne, a ostatecznie niezgodnie z przedstawionym projektem ma w czterech oknach witrynowych wielkie plakaty.

Zniknąć ma też zółta wyklejanka sklepu "za grosze" przy Piotrkowskiej 6 oraz wielka reklama drukarni, wisząca na kamienicy przed kościołem na placu Wolności. Podobnie będzie także z niezgodnymi z wytycznymi semaforami reklamowymi, których tutaj wisi kilka.

Piotrkowska się zmienia

Choć na całej ulicy Piotrkowskiej jest jeszcze wiele do zrobienia, u wielu najemców czy właścicieli kamienic widać chęć współpracy. - Większość przedsiębiorców jest zadowolona z naszych wspólnych działań i popiera to, co robimy. Te nielegalne reklamy starają się dostosowywać do wytycznych, a nowe z nami konsultują - opowiada Iwona Sosnowska.

Pracownicy Miejskiego Konserwatora Zabytków zachęcają do kontaktu z nimi. Każde wątpliwości co do reklam na witrynach czy elewacjach można wyjaśnić bezpośrednio. W końcu i tak każdy projekt musi być zatwierdzony przez służby konserwatorskie. Poza tym, jak mówią sami urzędnicy, nikt nikomu nie chce utrudniać prowadzenia działalności gospodarczej. Jednak reklamowy opór jest bezcelowy, bo ulica Piotrkowska jest zabytkiem i obowiązują tutaj trochę inne zasady niż na innych ulicach w Łodzi. Przedsiębiorcy muszą to uszanować.

Zobacz materiały o wydarzeniach w Łodzi
Reklamy na Pietrynie	Teatr Mody ASP	Bieber w Łodzi	Fabryczny opóźniony!