Przedstawieniem w reż. Honoraty Mierzejewskiej-Mikoszy, skierowanym do dzieci w wieku od 2 do 4 lat, a opartym na micie stwarzania świata, inauguruje powstanie Sceny Najnajowej i teatru inicjacyjnego, który ma uwrażliwiać dzieci na sztukę niemal od narodzin.
Do środka bajki młodzi widzowie wprowadzani zostają korytarzem złożonym z białych parawanów, urozmaiconych malunkami i schowkami z barwnymi piórkami - tak ochoczo "rekwirowanymi". Słusznie, teatr inicjacyjny nie stawia granicy między aktorem a widzem. Liczy się doświadczanie przez dziecko otaczającej teatralnej rzeczywistości, najlepiej wszystkim niemal zmysłami.
Po chwili dzieci trafiają do białego, sterylnego świata i lądują na białych, miękkich poduchach. Przewodnikami po nim stają się On (Łukasz Bzura) i Ona (Żaneta Małkowska), pomocnicy Malarza (Włodzimierz Twardowski), dobrotliwego demiurga, który ku ich uciesze wyczarowuje kolejne kolory. Nim jednak do tego dojdzie, dzieci wciągane są w szereg prostych zgadywanek sprawdzających ich spostrzegawczość. Dzieci mają też swój niebagatelny udział w powstawaniu kolorów, z których każdy staje się pretekstem do fantastycznej podróży i zabawy. To z ich ubrań pobrane zostaną kolory, która przeniesione będą w bajkową rzeczywistość.
Historia opowiadana jest bez skomplikowanych dialogów, ale nie bez słów, a kolejnymi bohaterami spektaklu są dźwięki, rzucane przez projektor obrazy i przedmioty. Zabawa farbami i barwnikami, dźwiękami i przedmiotami oraz wykorzystanie środków technicznych, jakimi dysponuje teatr, a dokładnie Kameralna Scena Wyobraźni im. Brunona Schulza, służy lepszemu poznaniu ich właściwości, uwrażliwieniu dziecka na bliższy kontakt ze światem. Odnajdowanie związków między kolorami a przedmiotami służy otwieraniu swego rodzaju prowokacji - sugestii, że codzienne przedmioty bardzo łatwo włączyć do zabaw z własną wyobraźnią. Scena Najnajowa staje się świat poza światem dorosłych, w którym cytryna staje się dobrym przyjacielem.
Zabawa w malowanie stóp i ścian prowadzona jest jednak z wyczuciem i rozsądkiem. Gdyby tak nie poprzestawać na "wyczarowaniu" z barwy zielonej i stwarzanie świata rozszerzyć o kilka kolejnych kolorów lub tylko je zasygnalizować? To dopiero byłaby frajda.
Bardzo dobrze odnajdują się w nowej konwencji aktorzy "Pinokia": Żaneta Małkowska ze swą wyrazistą grą aktorską (niekiedy aż nazbyt) i Łukasz Bzura, którego dzieci od początku "kupują" i traktują jak "swojego". Zaś zasiadający na szczycie swej drabiny Malarz Wojciecha Twardowskiego jest jednocześnie przyjazny i nieosiągalny. W Łodzi teatr dla dzieci zyskał nowy wymiar.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?