Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reanimacja, czyli coś dla lekarza

Bogusław Kukuć
Mieczysław Pilarczyk, nowy prezes Łódzkiego Okręgowego Związku Bokserskiego: — Rodzice muszą być pewni, że ich syna nic złego nie spotka ••••• • Wielu krytykuje boks ...

Mieczysław Pilarczyk, nowy prezes Łódzkiego Okręgowego Związku Bokserskiego: — Rodzice muszą być pewni, że ich syna nic złego nie spotka

•••••

• Wielu krytykuje boks jako dyscyplinę szkodliwą dla zdrowia. A tymczasem w Łodzi nowym prezesem Okręgowego Związku Bokserskiego zostaje lekarz.

Mieczysław Pilarczyk: – Podczas walnego zebrania OZB w Łodzi koledzy wybrali mnie na prezesa. Nie jestem figurantem przyniesionym w teczce. Wszystkich działaczy, trenerów, sędziów znam i oni mnie znają. Wicemistrz olimpijski Wiesiek Rutkowski, który zaczynał karierę w RKS i Widzewie, powrócił do szkolenia i został trenerem kadry kadetów, powiedział mi: „Niech się doktor weźmie za ten boks, bo ta dyscyplina wymaga fachowej reanimacji”. Zgodziłem się.

• Kto będzie panu w tym pomagał?

– Liczę zwłaszcza na znanych w światku bokserskim wiceprezesów do spraw organizacyjnych Zdzisława Józefowicza, do spraw sportowych Stanisława Pisarka, do spraw szkolenia Mirosława Pacholskiego oraz członków zarządu: przewodniczącego Wydziału Sędziowskiego Janusza Stabno, Mirosława Medyńskiego i Zbigniewa Turskiego.

• Skąd u lekarza takie zainteresowanie pięściarstwem?

– Pochodzę z Bydgoszczy, gdzie byłem kibicem boksu. Studiowałem medycynę w Łodzi. Ukończyłem też studia menedżerskie w zakresie medycyny. Pracuję w Narodowym Funduszu Zdrowia i praktykuję jako lekarz pediatra. Mam certyfikat lekarza sportowego. Jestem też sędzią bokserskim od 1977 roku. Sędziuję ligę, turnieje seniorów i młodzieżowe, w tym między innymi mecz zawodowców Polski i USA. Punktowałem walki Gołoty przed jego przejściem na zawodowstwo.

• Kiedyś boks był bardziej popularny, a Polacy byli światwą potęgą.

– Kiedyś sport był prawie jedyną drogą wybicia się, wyjazdów zagranicznych, otrzymania talonu na samochód, mieszkania. Sukcesy bokserów ze szkoły Stamma też działały na wyobraźnię. Na mecze ligowe łódzkiej Gwardii w Hali Sportowej trudno było się dostać. Przecież Łódź miała dwie drużyny w I lidze: Gwardię i Widzew. Teraz pozasportowych dróg kariery dla młodzieży jest więcej. Można bez problemów wyjeżdżać za granicę. Z agresywnych chłopców, lubiących się bić, wielu uprawia judo, karate i odmiany wschodnich sportów walki. Miałem o to żartobliwe pretensje do prezesa Związku Karate Tradycyjnego, mojego kolegi, też lekarza, Włodzimierza Kwiecińskiego.

• To jak zamierzacie przyciągnąć młodzież do boksu?

– Musimy dotrzeć do szkół i mieć lepszy kontakt z rodzicami potencjalnych bokserów. Rodzice musza być przekonani, że ich syna uprawiającego sport, nic złego nie spotka. Zarówno pod względem opieki medycznej, jak i postępów w nauce. Wielu byłych bokserów zadeklarowało pomoc, np. Jerzy Kaczmarek, Jan Prochoń, Zdzisław Filipiak, Bogdan Radzikowski czy Zbigniew Turski, który stara się zastąpić nieodżałowanego Stanisława Ambroziewicza. Kilku z nich wspiera już finansowo łódzki boks, np. były widzewiak Mirosław Wlaźlik. Czesław Jagiełło przesłał nawet z USA jakiś sprzęt. Staramy się uaktywnić pracę sekcji: Gwardii, Widzewa, RKS w Łodzi, w Konstantynowie, trzech w Piotrkowie, w Tomaszowie, Kutnie, Łasku i Sieradzu. Szkoda, że rozpadła się sekcja w Zduńskiej Woli. Staramy się stworzyć sekcje w Bełchatowie, Brzezinach, Rawie i może Łowiczu. Liczę na pomoc marszałka województwa Stanisława Witaszczyka, którego znam jako entuzjastę sportów walki. Okręgowy Związek Bokserski otrzymuje z Federacji Sportu 7,8 tys. złotych rocznie. Mimo marazmu, kilku naszych wychowanków należy do czołówki seniorów, np. Dziembłowski, Bojanowski, Morton czy Koperski, który był bliski olimpijskiego awansu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto