Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Najsmutniejszy pies w Łodzi" - mamy dobre i złe wieści

Anna Lewandowska
Naszą akcję „Najsmutniejszy pies w Łodzi” prowadzimy już od ośmiu miesięcy. W tym czasie udało nam się pomóc wielu naszym podopiecznym. Dzięki Waszym dobrym sercom do nowych domów trafiło aż siedem psiaków. Jesteśmy dumni z tego wyniku, bo niewykluczone, że gdyby nie nasza akcja, część z nich pozostałaby bezdomna na zawsze.

Zgodnie z naszymi przewidywaniami, wakacje okazały się pechowym okresem dla naszych psiaków. Do Chudego od wielu miesięcy nie uśmiecha się szczęście. Psiak jest bezdomny od dawna i choć od kilku miesięcy jest podopiecznym akcji „Najsmutniejszy pies w Łodzi”, nadal nic nie wróży by jego los miał się odmienić.

Drugim bohaterem akcji, który wciąż nie trafił do nowego domu jest Kędziorek. Psiak jest ślicznym i wesołym szczeniakiem, jednak nikt nie jest zainteresowany przygarnięciem go pod swój dach.

Na szczęście wciąż zdarzają się momenty, które uświadamiają nam, że akcja „Najsmutniejszy pies w Łodzi” ma sens. W ostatnim czasie do nowego domu trafiła Psotka – maleńka, bezbronna psinka, którą przedstawiliśmy Wam ostatnio. Nowych właścicieli zapraszamy do naszej redakcji w celu odebrania gadżetów „Naszego miasta”, które przygotowaliśmy specjalnie dla Nich.

Nie udało nam się pomóc Kędziorkowi i Chudemu. Dziś dajemy szansę maleńkiej suni o imieniu Honda. Jej historia jest jedną z najsmutniejszych psich historii jakie słyszałam.

Możemy się domyślić, że Honda została porzucona przez swojego właściciela w lesie.
Pewnego dnia w miejscu, w którym koczowała sunia zatrzymała się grupa kilkunastu motocyklistów. Ryk silników przeraził psa, który z podwiniętym ogonem uciekł do lasu. Po chwili nadzieja na ciepły gest okazała się silniejsza od strachu i Honda nieśmiało podeszła do motocyklistów. Ktoś ją zauważył, ukucnął i pogłaskał. Po chwili odpoczynku motocykliści ruszyli dalej a Honda co sił w nogach za nimi. Prawdopodobnie pierwszy raz od dawna ktoś okazał jej czułość i postanowiła, że już tego człowieka nie opuści. I taką właśnie Hondę ujrzała Pani Ania – bezbronną i szaleńczo poszukującą kogoś, kto by się nią zaopiekował. Kobieta dogoniła psa i ciepłym głosem przywołała.
Sunia ochoczo podbiegła i Pani Ania odwiozła Hondę do siedziby Fundacji Azyl.

Każdy pies źle radzi sobie z bezdomnością. Bywają jednak cięższe i lżejsze przypadki. Honda jest psem, który każdym swoim spojrzeniem błaga o opiekę. Tylko przy boku człowieka sunia nareszcie poczuje się bezpiecznie.

Apelujemy o dom dla Hondy - psa, który bez ludzkiej miłości zwyczajnie umrze z żalu.

Kontakt w sprawie adopcji Hondy: 783 705 010

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Najsmutniejszy pies w Łodzi" - mamy dobre i złe wieści - Łódź Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto