Wszyscy poszkodowani – jeden ma uszkodzone oko, inni pokaleczone dłonie i liczne stłuczenia – trafili do szpitali.
– Siedziałem, gdy nagle tramwajem szarpnęło, usłyszałem zgrzyt giętej blachy i brzęk tłukącego się szkła – mowi 92-letni Władysław Gołaszewski, którego pogotowie przewiozło do szpitala im. WAM.
Starszy pan jechał z Retkini do przychodni leczenia osteoporozy na ul. Wierzbową.
–Uderzyłem głową w oparcie siedzenia przede mną, a odłamki szkła powbijały mi się w powieki i skorę na dłoniach.
– Przewróciłam się i w tej samej sekundzie poczułam bol w kręgosłupie – mówi 58-letnia łodzianka, która tramwajem nr 12 jechała do pracy. – Upadło jeszcze kilka osób, a wokół nas było mnóstwo potłuczonego szkła. Na szczęście szybko przyjechało pogotowie, ułożyli mnie na noszach i założyli kołnierz ortopedyczny.
Do wypadku doszło kilkadziesiąt metrów przed przystankiem przy dworcu. Zepsuta "dziesiątka" zablokowała ruch w kierunku miasta. Zatrzymał się za nią kolejny tramwaj tej samej linii. To właśnie w jego tył wjechała "dwunastka". Siła uderzenia wyrwała drzwi od kabiny motorniczego, wyleciały szyby.
– Nie wiem, jak to się stało – mowi zdenerwowany motorniczy. – Zauważyłem stojący tramwaj i zacząłem hamować. Nagle szarpnęło wagonem i pojechałem jak po lodzie. Jestem motorniczym od 13 lat, to moj pierwszy wypadek.
Zatrzymanie w ruchu tramwajów trwało do 16.09. Podstawiono autobusy zastępcze.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?