Widzew przejął inicjatywę na początku spotkania w Nowym Sączu. Łodzianie nie potrafili jednakże zagrozić bramce Kozioła. Widzew bliski objęcia prowadzenia był w 25 minucie spotkania po strzale Marcina Kaczmarka. Bramkarzowi gospodarzy udał się jednak wybić piłkę.
Pierwszą bramkę w meczu Sandecja - Widzew zdobyli gospodarze w ostatnich minutach pierwszej połowy po rzucie karnym. Sędzia podyktował karnego po faul w polu karnym. W drugiej części pierwszej połowy Sandecja podjęła walkę.
Widzew wyrownał na początku drugiej połowy. Zdobywcą gola był Kaczmarek, który znalazł się sam na sam z bramkarzem Sandecji po podaniu od Bartkowskiego. 20 minut później Sandecja znów prowadziła. Po strzale Grzeszczyka, Krakowiak po raz drugi wyciągał piłkę z siatki Widzewa. Kibice nie musieli długo czekać na odpowiedź Widzewa. Po 9 minutach Widzew drugi raz doprowadził do remisu. Eduards Visniakovs wreszcie strzela skutecznie. Ostatnie minuty meczu należały do Widzewa, jednak łodzianom nie udało się strzelić zwycięskiej bramki i druga połowa zakończyła się remisem.
W ostatniej minucie dogrywki spotkania Visniakovs mógł zdobyć prowadzenie dla Widzewa. Jednak bramkarz Sandecji obronił jednak strzał Łotysza z 18 metrów. O awansie do kolejnej rundy Pucharu Polski musiały więc rozstrzygnąć rzuty karne.
Rzuty karne: Eduards Visnakovs (0:1); Petran (1:1); Aleksejs Visnakovs (1:2); Nather (2:2); Melunovici (2:3); Grzeszczyk (3:3); Batrović (3:3); Górski (4:3); Kaczmarek (4:4); Mójta (5:4).
W 1/4 finału Pucharu Polski Sandecja Nowy Sącz spotka się z Zagłębiem Lubin.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?