Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przepis na trawnik: zasiać i kosić co tydzień przez 100 lat

Redakcja
Koszenie wykonujemy raz na tydzień
Koszenie wykonujemy raz na tydzień fot. ARC
Anglicy mają prosty przepis na wiecznie zielony trawnik. Trzeba go starannie założyć, a następnie systematycznie strzyc, najlepiej przez jakieś 100 lat. Efekt gwarantowany.

U nas też trawniki są modne, bowiem układanie kostki na całej powierzchni przydomowej działki nie jest najlepszym rozwiązaniem. Otoczenie domu wygląda wtedy jak wielki parking. Od czego zacząć?

• Powinniśmy najpierw zastanowić się nad tym, w jaki sposób będziemy go użytkować. W sklepach możemy nabyć trawę parkową, uniwersalną i sportową. Trawa sportowa przeznaczona jest na miejsca intensywnie użytkowane, np. place zabaw, boiska. Jej zaletą jest duża odporność na ugniatanie i deptanie, a także wolniejszy wzrost. W miejscach reprezentacyjnych używamy mieszanek parkowych lub dekoracyjnych. W ogrodzie możemy również wysiać mieszankę uniwersalną oraz trawę na miejsca zacienione, np. pod drzewami. Bardzo modne są obecnie trawniki typu zielona łąka - z domieszką kwiatów. Kosi się je niezbyt często, żeby trawa była gęsta i przypominała stare ogrody pełne stokrotek.

• Warto pamiętać, że wiosną i latem trzeba bardzo dbać o trawniki przydomowe. Podstawowe zabiegi to koszenie, które wykonujemy raz na tydzień, a poza tym nawożenie i podlewanie. W przypadku zasilania nawozami wieloskładnikowymi z dużą zawartością azotu, przeprowadzamy je trzykrotnie, a ostatni raz pod koniec czerwca. Po tym okresie stosujemy już tylko nawozy potasowe zwane inaczej jesiennymi.

Niewiele osób wie, że na wiosnę pierwszym zabiegiem, który przeprowadzamy, jest... wałowanie. - Woda, która jesienią zalega pod trawnikiem zimą zamarza, powodując zniekształcenia terenu i rozwarstwienie gleby - wyjaśnia Mariusz Dąbrowski, ekspert Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Twórców Ogrodów. - Wałowanie ma na celu wyrównanie podłoża oraz likwidację pustych przestrzeni, które mogły powstać w strefie korzeniowej i prowadzić do przesuszenia korzeni.

Ważna jest też wertykulacja. Zabieg polega na pionowym nacinaniu darni. Powoduje to napowietrzenie i rozluźnienie gleby, usunięcie filcu, który utrudnia dostęp do wody, powietrza i nawozów. Nadcięcie korzeni darni jest impulsem dla roślin, aby się szybciej rozwijały i zdrowo rosły. (MU)

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto