Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protestowali w obronie szpitala Pro Familia w Łodzi [ZDJĘCIA]

Agnieszka Jędrzejczak
Przed siedzibą łódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia protestowały pacjentki szpitala Pro Familia. Domagały się, by NFZ zawarł kontrakt ze szpitalem i wszystkie kobiety mogły rodzić w placówce za darmo.

Szpital ginekologiczno-położniczy Pro Familia przy ul. Niciarnianej w Łodzi działa od października 2015 roku. Placówka nie ma podpisanego kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, który stoi na stanowisku, że pacjentki mają wystarczający dostęp do świadczeń ginekologiczno-położniczych, więc nie ma potrzeby ogłaszania nowego konkursu.

W tej sytuacji szpital zdecydował, że nie będzie pobierał opłat za porody od ciężarnych, bo rozliczy je z NFZ jako przypadki nagłe. Pro Familia twierdzi, że kobiety, które rodziły u nich, były w trakcie akcji porodowej. Takich porodów miało być prawie 2 tysiące. Placówka domaga się od NFZ zwrotu prawie 8 mln zł.

Zanim jednak NFZ zwróci pieniądze za nagły poród, musi zweryfikować czy pacjentka nie mogła urodzić w innym szpitalu, który był bliżej. Wnioski o rozliczenie porodów są aktualnie rozpatrywane.

W środę (21 września) przed siedzibą łódzkiego oddziału NFZ przy ul. Kopcińskiego odbyła się pikieta osób, domagających się, by NFZ ogłosił konkurs i zawarł umowę z Pro Familią. Przyszło kilkadziesiąt kobiet z dziećmi, ciężarne i tatusiowie. Wszyscy przyznają, że płacą składki zdrowotne i chcą mieć zapewnioną opiekę na najwyższym poziomie.

"Zatrzymajmy korupcję w NFZ", "Ratujmy Pro Familię", "Stop układom w NFZ" - takie hasła pojawiły się na transparentach przygotowanych przez pacjentki szpitala.

- NFZ twierdzi, że nie ma zapotrzebowania, ale jeśli tak faktycznie jest, to skąd u nas te 1,5 tysiąca kobiet, które przyszły rodzić? Co więcej, trzem z czterech pacjentek odmawiano przyjęcia, ponieważ nie były w trakcie porodu. Przyjmowaliśmy pacjentki, którym odeszły wody płodowe i matki miały skurcze. Zdarzały się porody na izbie przyjęć, bo nie zdążyliśmy dowieźć pacjentek na trakt porodowy - mówi Piotr Latawiec,dyrektor szpitala Pro Familia w Łodzi. - Od niedawna zaczęliśmy przyjmować pacjentki komercyjnie, bo nie mamy już możliwości funkcjonowania za darmo.

NFZ tłumaczy, że płaci za porody nagłe, uwzględniając wyłącznie uzasadnione w tej sytuacji koszty, co powinno mieć odzwierciedlenie w złożonym przez szpital wniosku o zapłatę.

- Przepisy ustawy wprost nakładają na podmiot ubiegający się o takie wynagrodzenie obowiązek złożenia rachunku, wykazu udzielonych świadczeń opieki zdrowotnej i ich kosztów oraz pisemnego przedstawienia okoliczności udzielenia świadczeń uzasadniających ich sfinansowanie ze środków publicznych. A to oznacza przedstawienie nie tylko dokumentacji medycznej, ale również uszczegółowienie kosztów udzielonego świadczenia - wyjaśnia Anna Leder, rzecznik prasowy łódzkiego NFZ. - Szpital uczynił to jedynie w stosunku do 131 przypadków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto