- Likwidacja tramwaju oznacza katastrofę, odcięcie od świata. Dojeżdżamy nim do szpitala w Zgierzu i do lekarzy specjalistów w Łodzi, których u nas nie ma, nasza młodzież dociera nim na uczelnie, starsi do pracy - mówi Mirosława Karolak z Ozorkowa. - Ludzie śmieją się, że tramwaj kursował nawet podczas okupacji, a w wolnej Polsce chcą go zabrać.
Uczestnicy pikiety zamierzali przekazać petycję w obronie tramwaju prezydent Łodzi Hannie Zdanowskiej. Jednak jest ona na urlopie, nie było też żadnego z jej zastępców. Wtedy pod adresem pani prezydent posypały się ostre słowa, zarzucono jej lekceważenie protestujących i tchórzostwo, zażądano nawet jej odwołania.
Napięcie tonowała Barbara Mrozowska-Nieradko, sekretarz miasta, która przyjęła petycję.
Przypomnijmy, że władze Łodzi wypowiedziały (od przyszłego roku) władzom Zgierza i Ozorkowa umowę w sprawie funkcjonowania linii 46. Chcą wynegocjować nową.
- Wciąż jednak jest wiele znaków zapytania - mówi Jacek Socha, burmistrz Ozorkowa, który w piątek przyjechał do Łodzi z mieszkańcami. - Nie są jasne zasady finansowania linii. Boimy się, że razem ze Zgierzem i gminą Zgierz będziemy dopłacać do przynoszącego straty MPK.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?