Przedstawiciele szpitala Pro Familia w Łodzi mówią, że jeśli nic się nie zmieni, będą pobierać opłaty za wszystkie porody. Do tej pory tego nie robili, licząc na kontrakt z NFZ.
Lekarze postępowali w myśl art. 19 ustawy zdrowotnej, który mówi, że jeśli placówka nie zawarła umowy z NFZ, ma prawo do wynagrodzenia za leczenie udzielone pacjentowi w stanie nagłym. Dlatego przyjmowano ciężarne, u których rozpoczął się poród. Szpital podaje, że takich było ponad 1,5 tysiąca, a komercyjnych porodów... dwa. Kwota, którą szpital oczekuje od Funduszu to 7,6 mln zł.
NFZ w Łodzi twierdzi, że „skala przyjęć przez szpital porodów w stanie nagłym jest niespotykana i budzi wątpliwości”.
Zdaniem Funduszu pacjentki mają doskonały dostęp do świadczeń ginekologiczno - położniczych oraz neonatologicznych i dlatego nie ma potrzeby ogłaszania konkursu wyłącznie dlatego, że wybudowano nowy szpital.
Ciężarne sprzeciwiają się tej opinii i chcą za darmo rodzić w ekskluzywnym szpitalu. Dlatego w środę (21 września) o 12.30 będą protestować przed siedzibą NFZ w Łodzi.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?