Przez dwie godziny pracownicy pomocy społecznej będą maszerować przez przejście dla pieszych, które znajduje się na al. Kościuszki przy pasażu Rubinsteina.
Udział w czwartkowym proteście zapowiedziało ok. 200 osób. Chcą w ten sposób zaalarmować łodzian, że już niebawem nawet 45 procent osób, które korzystają ze wsparcia opiekunek domowych, może tę pomoc stracić.
- W tym roku, tak jak w ubiegłym, miasto przeznaczyło na ten cel 11 mln zł - mówi Sylwester Tonderys ze Związku Zawodowego Pracowników Socjalnych przy MOPS Łódź. - Tylko że w ubiegłym roku za godzinę pracy opiekuna płaciliśmy 11 zł, a w tym już 18,60 zł. Z naszych wyliczeń wynika, że już od kwietnia taką pomoc straci 45 proc. spośród 2,6-2,7 tys. osób z niej korzystających, natomiast od listopada nikt pomocy nie otrzyma, gdyż pieniądze po prostu się skończą.
Zdaniem Sylwestra Tonderysa pomocy nie dostaną te osoby, które mieszkają z rodziną, nawet jeśli bliscy pracują tyle, że nie są w stanie się nimi zająć.
Protest spowoduje utrudnienia na al. Kościuszki. Ulica nie będzie co prawda zablokowana przez cały czas trwania protestu, samochody mają być przepuszczane co jakiś czas. Związkowcy zapowiadają, że będą przepuszczać komunikację miejską.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?