Prokuratura bada, jak zginął lekarz-kardiolog z Bełchatowa
Ta informacja wstrząsnęła mieszkańcami Bełchatowa. W poniedziałek zginął 50-letni mieszkaniec Bełchatowa, znany i ceniony kardiolog, który od wielu lat pracował w Polsko-Amerykańskich Klinikach Serca PAKS w Bełchatowie.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że lekarz tego dnia wybrał się na wyprawę rowerową, a trasa zawiodła go poza granice powiatu bełchatowskiego. Jego przyjaciele mówią, iż lubił takie wyjazdy, by odstresować się po pracy.
- Często robił nawet po 40-50 km dziennie - wspomina jeden z jego znajomych, któremu lekarz uratował życie.
Niestety z tej wyprawy nie powrócił. Ciało mężczyzny znaleziono około godz. 14.20 w miejscowości Stradzew (gmina Wola Krzysztoporska, powiat piotrkowski).
Prokuratura prowadzi czynności procesowe dotyczące sprawy, zdarzenie wstępnie zostało zakwalifikowane jako wypadek drogowy.
- Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, przejeżdżająca tą drogą kobieta zauważyła leżącego na poboczu rowerzystę, ciało jego było usytuowane pod rowerem - mówi Magdalena Czołnowska-Musioł, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim. - Mimo podjętych działań reanimacyjnych rowerzysta zmarł na miejscu zdarzenia.
Jak dodaje, na miejscu zdarzenia dokonano oględzin i przesłuchano świadka, który ujawnił leżącego rowerzystę.
- Zaplanowano przeprowadzenie w najbliższym czasie sekcji zwłok mężczyzny celem ustalenia przyczyny zgonu - dodaje rzecznik prokuratury. - Postepowanie jest na wstępnym etapie.
Informacja o śmierci lekarza wywołała ogromne poruszenie. W internecie pojawiło się mnóstwo komentarzy ze słowami uznania pod adresem lekarza i jego pracy oraz kondolencji dla rodziny.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?