Oskarżeni nie przyznają się do winy. Jednak nie wiadomo, co mieli do powiedzenia, ponieważ sąd wyłączył jawność tej części procesu. Wnioskowali o to obrońcy powołując się na prywatny interes oskarżonych. Ponadto, jak argumentowali, okoliczności przedstawione przez nich w wyjaśnieniach mogą stanowić tajemnicą handlową spółki i innych firm.
Pierwsza sprawa dotyczy remontu torowiska przy al. Wyszyńskiego w 2006 roku. MPK po rozstrzygnięciu przetargu zlecił prace jednej ze spółek. Po skończeniu inwestycji obaj oskarżeni mieli zażądać od prezesa spółki łapówki w kwocie 90 tys. zł. Prezes tej firmy wręczył im ją w dwóch ratach – po 30 tys. i 60 tys. zł. Natomiast drugi zarzut ma związek z ustawieniem przetargu na budowę Łódzkiego Tramwaju Regionalnego. Po realizacji inwestycji, zdaniem prokuratury, szefowie MPK zażądali od prezesa firmy, która wygrała przetarg (ta sama, która naprawiła torowisko) 900 tys. zł. Jak ustaliła prokuratura, 100 tys. zł łapówki zostało przekazane w styczniu 2008 roku w siedzibie MPK.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?