Prezydent Hanna Zdanowska, która od kilku miesięcy nie uczestniczy w obradach radnych, była obecna tylko na początku dyskusji w sprawie absolutorium. Wygłosiła oświadczenie, ale wyszła przed głosowaniem.
Przemówienie prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej
Marek Michalik (PiS) zauważył, że tylko Łódź ma prezydenta, który nie chce absolutorium. Jeszcze żaden prezydent, burmistrz lub wójt nie oświadczył, że nie zależy mu na absolutorium. Skoro Hanna Zdanowska tego nie chce, to po co skarbnik przez 2 godziny omawiał realizację budżetu?
Skarbnik miasta Krzysztof Mączkowski prezentował radnym realizację budżetu za 2013 rok. Przekonywał, że opinie fachowców odnośnie realizacji budżetu są entuzjastyczne. Biegły rewident uznał, że tak dobrze zrealizowanego budżetu nie miała Łódź od wielu lat.
Po prezentacji dyskusja dotycząca udzielenia absolutorium przyniosła duże emocje. Mateusz Walasek (PO) nazwał procedurę absolutoryjna spektaklem, który nie ma znaczenia, bo i tak nic to nie zmieni dla mieszkańców Łodzi. Dyskusję dotyczącą absolutorium określił jako działania rady antymiejskiej, a nie miejskiej. Tomasz Kacprzak z PO stwierdził, że sesją absolutoryjną będą jesienne wybory samorządowe, w których łodzianie ocenią pracę prezydent Zdanowskiej i PO.
Łukasz Magin, przewodniczący klubu radnych Łódź 2020 uznał, że łodzianie nie zasługują na prezydenta, który ma mieszkańców w dużym poważaniu. W podobnym tonie wypowiedział się Piotr Adamczyk (PiS). Przygotował prezentację ukazującą wszelkie niedociągnięcia budżetu.
Władysław Skwarka (SLD), który jest radnym 24 lata poczuł się dotknięty przemową pani prezydent. Radny Skwarka wskazał, że realizacja dochodów miasta odbyła się dzięki księgowej manipulacji. 228 mln zł zostało najpierw przekazane Łódzkiej Spółce Infrastrukturalnej, a następnie ta kwota wróciła do miasta jako dochód. Jego zdziwienie wywołało również przekazanie przez MPK do kasy miasta 62 mln zł ze sprzedaży biletów w grudniu 2013 roku.
Zwrócił też uwagę, że przez 3 lata miasto zaciągnęło 1,7 mld kredytów i zrealizowało inwestycje za 1,7 mld zł. W tym czasie miasto zadłużyło się na 788 mln zł i dostało 800 mln zł z UE. Skwarka pyta - skoro pieniądze z kredytów trafiły na inwestycje, to na co przeznaczono 1,6 mld zł z UE i z tytułu zadłużenia?
Skwarka zmartwił się, że z powodu zadłużenia nie będzie w kasie miasta pieniędzy na inwestycje od 2015 roku.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?