Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Łodzi podejrzana o wyłudzenie kredytu

Matylda Witkowska
Hanna Zdanowska usłyszała zarzut uzyskania kredytu w oparciu o nierzetelne dokumenty. Prezydent Łodzi twierdzi, że działania prokuratury dotyczą 2009 roku i nie mają nic wspólnego z jej prezydenturą.

W piątek (18 listopada) prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, była przesłuchiwana w prokuraturze w Gorzowie. Prokuratura postawiła Hannie Zdanowskiej zarzut uzyskania kredytu w oparciu o nierzetelne dokumenty. Chodzi o dwa kredyty: na zakup mieszkania i działki w Łodzi na łączną kwotę około 700 tys. zł, które prezydent Łodzi wzięła razem ze swoim partnerem.

Jak tłumaczy prokurator Roman Witkowski, rzecznik prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim dokument przedstawiany przy braniu kredytu był „nie do końca prawdziwy”.

- Jest to forma wyłudzenia kredytu - wyjaśnia prokurator.

Za uzyskanie kredytu w oparciu o nierzetelne dokumenty grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Hanna Zdanowska oraz Włodzimierz G. w 2008 i w 2009 roku wzajemnie kupowali od siebie nieruchomości. Zdaniem prokuratury, aby Włodzimierz G. mógł otrzymać kredyt w wysokości 200 tys. zł na kupno mieszkania od Zdanowskiej ta potwierdziła umową przedwstępną i aktem notarialnym wcześniejsze otrzymanie od niego 50 tys. zł tytułem zaliczki. Zdaniem prokuratury Zdanowska potwierdziła tymi dokumentami nieprawdę. A pieniądze te stały się wymaganym przez bank wkładem własnym.

Rok później para przeprowadziła transakcję odwrotną. Hanna Zdanowska postanowiła kupić zabudowaną działkę od Włodzimierza G. Chciała na jej kupno otrzymać 500 tys. zł kredytu. W tym celu zdaniem prokuratury „złożyła nieprawdziwe oświadczenie o wcześniejszej zapłacie sprzedającemu Włodzimierzowi G. części ceny w kwocie 150.000 złotych”. Oświadczenie to „zapewniało o wniesieniu wkładu własnego, warunkującego udzielenie i wypłatę kredytu, czym działała na szkodę banku”.

- Wobec podejrzanej nie stosowano żadnych środków zapobiegawczych, sama stawiła się na wezwanie. W trakcie przesłuchania nie przyznała się do zarzutów i odmówiła wyjaśniań - informuje Roman Witkowski. - Trwają dalsze czynności, o których dla dobra śledztwa informacje nie będą udzielane do czasu jego zakończenia.

Sprawa do prowadzenia prokuraturze gorzowskiej została przekazana 24 lutego 2016 R. postanowieniem Prokuratora Generalnego. Od dnia 22 marca 2016 r. prowadzone jest śledztwo.

KOMUNIKAT PROKURATURY OKRĘGOWEJ W GORZOWIE WIELKOPOLSKIM:

Prezydent Łodzi usłyszała zarzut, że
I. w dniach 11 i 23.12.2008 roku w Łodzi, działając czynem ciągłym, z góry powziętym zamiarem, w celu uzyskania dla Włodzimierza G. wsparcia finansowego w kwocie 200.000 złotych udzielonego w postaci kredytu bankowego, na podstawie umowy o kredyt mieszkaniowy na sfinansowanie zakupu na rynku wtórnym spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego, położonego w Łodzi, w ten sposób, że pomogła mu przedłożyć poświadczające nieprawdę dokumenty w postaci:
1) potwierdzenia datowanego 11.12.2008 roku o odbiorze kwoty 50.000 złotych od Włodzimierza G.;
2) umowy przedwstępnej sprzedaży z dnia 11.12.2008 roku, w której potwierdziła, że przed podpisaniem tego dokumentu otrzymała od Włodzimierza G. kwotę 50.000 złotych tytułem zaliczki/zadatku;
3) aktu notarialnego - umowy sprzedaży sporządzonego dniu 23.12.2008 roku przez notariusza, w którym, złożyła nieprawdziwe oświadczenie o wcześniejszym otrzymaniu od kupującego Włodzimierza G. części ceny w kwocie 50.000 złotych,
które miały istotne znaczenie dla uzyskania wymienionego wsparcia finansowego z uwagi na fakt, że zapewniały o wniesieniu wkładu własnego, warunkującego udzielenie i wypłatę kredytu, czym działała na szkodę banku
to jest o czyn z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 297 § 1 kk w zw. z art. 12 kk.

II. w dniu 15.10.2009 roku w Łodzi, z góry powziętym zamiarem, w celu uzyskania dla siebie wsparcia finansowego w kwocie 500.000 złotych udzielonego w postaci kredytu bankowego na podstawie umowy o niekonsumencki kredyt mieszkaniowy na sfinansowanie zakupu działki ziemi zabudowanej położonej w Łodzi oznaczonej, przedłożyła poświadczający nieprawdę dokument w postaci aktu notarialnego - umowy przeniesienia prawa użytkowania wieczystego gruntu i oświadczenia o ustanowieniu hipotek sporządzonego w tym samym dniu przez notariusza, w którym złożyła nieprawdziwe oświadczenie o wcześniejszej zapłacie sprzedającemu Włodzimierzowi G. części ceny w kwocie 150.000 złotych, które miało istotne znaczenie dla uzyskania wymienionego wsparcia finansowego z uwagi na fakt, że zapewniało o wniesieniu wkładu własnego, warunkującego udzielenie i wypłatę kredytu, czym działała na szkodę banku to jest o czyn z art. 297 § 1 kk.

Trwają dalsze czynności, o których dla dobra śledztwa informacje nie będą udzielane do czasu jego zakończenia.

W piątek po południu Hanna Zdanowska zwołała w piątek konferencję prasową, na której ustosunkowała się do sprawy. Prezydent Łodzi złożyła bardzo emocjonalne oświadczenie, w którym stwierdziła, że nie ma nic do ukrycia. Jak poinformowała, transakcja którą zajmuje się gorzowska prokuratura, związana była z ciężką chorobą dziecka jej partnera.

Przed konferencją dziennikarze zostali poproszeni o niezadawanie pytań. Hanna Zdanowska odczytała swoją wypowiedź z kartki. W czasie mówienia o chorobie dziecka zaczęła płakać. Prosiła też o podawanie jej pełnego nazwiska i niezasłanianie twarzy.

Reprezentujący Zdanowską mec. Bartosz Tiutiunik podkreślał, że prezydent Łodzi skorzystała z prawa do odmowy zeznań, ale nie ma nic do ukrycia.

- Pani prezydent jadąc dzisiaj na czynności do Gorzowa nie wiedziała, czego te zarzuty mają dotyczyć - wyjaśnił Tiutiunik. - Materiał dowodowy powinien być nam udostępniony w przyszłym tygodniu. Po zapoznaniu się z nim zarówno pani prezydent jak jej partner złożą wyjaśnienia, być może przedstawią określone dokumenty, które będą miały znaczenie w tej sprawie.

OŚWIADCZENIE PREZYDENT ŁODZI HANNY ZDANOWSKIEJ:

Szanowni Państwo,

znalazłam się w absurdalnej sytuacji.

Stawiane mi są zarzuty w sprawie kredytów z 2008 i 2009 roku, o których informacje zamieściłam w moich zeznaniach majątkowych, a swój kredyt już spłaciłam.

Moje finanse od dziesięciu lat, odkąd zostałam wiceprezydentem, są jawne, a moje oświadczenia majątkowe były wielokrotnie prześwietlane i badane przez wszystkie możliwe instytucje.

Ponieważ nie można mi nic zarzucić w sprawach związanych z zarządzaniem miastem i finansami publicznymi, rozpoczęło się grzebanie w moim życiu prywatnym, prześwietlono moją rodzinę, osoby mi najbliższe, tych których kocham.

Jak Państwo wiecie, od wielu lat pozostaję w szczęśliwym związku partnerskim, a mój partner trzyma się z dala od polityki i życia publicznego. Dlatego dla wielu z Państwa pozostaje całkowicie anonimowy.

Obiecałam mu, ze pomimo mojego publicznego zaangażowania nic tego nigdy nie zmieni i tak też będzie tym razem. Nie będziemy publicznie opowiadać o naszym prywatnym życiu.

Wiem jednak, że należą się Państwu pewne wyjaśnienia.

Szanowni Państwo,

Nigdy o tym nie mówiłam, więc wiem, że może to być dla wielu z Państwa dużym zaskoczeniem, ale w tym okresie borykaliśmy się z dużymi problemami ze względu na bardzo ciężką chorobę dziecka mojego partnera. Zdecydowałam, że sprzedam Włodkowi moje mieszkanie, aby mógł mu w przyszłości zapewnić godne warunki życia oraz, że kupię od Włodka działkę, aby uzyskane w ten sposób pieniądze mógł przeznaczyć na ratowanie zdrowia i życia ukochanego dziecka.

Zarzuty postawione mi dzisiaj uznaję za bezzasadne. Ubiegając się o kredyt przedstawiłam wszystkie okoliczności zgodnie z prawem.

Kredyt został przeze mnie spłacony. Wszystko odbyło się legalnie, zostało potwierdzone notarialnie, bank nie miał nigdy żadnych zastrzeżeń, a informacje o wszystkich tych transakcjach zawsze odnotowywałam w moich oświadczeniach majątkowych.

Liczę na jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy.

Nie mam nic do ukrycia, jestem niewinna, nie zrobiłam nic złego.

Proszę media o podawanie mojego pełnego imienia i nazwiska oraz wizerunku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto