Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polityk ranny w ataku na łódzkie biuro PiS, wyszedł ze szpitala

Alicja Zboińska
Rannego Pawła Kowalskiego w łódzkim szpitalu odwiedził m. in. prezes PiS.
Rannego Pawła Kowalskiego w łódzkim szpitalu odwiedził m. in. prezes PiS. Jakub Pokora
Bocznym wyjściem, bez rozgłosu - we wtorek wczesnym popołudniem - Paweł Kowalski, asystent posła Jarosława Jagiełły opuścił szpital im. WAM, w którym spędził 15 dni.

Przeszedł operację, a także rehabilitację po tym, jak 19 października w siedzibie biura PiS przy ul. Sienkiewicza został ugodzony nożem przez Ryszarda C., który wcześniej zastrzelił Marka Rosiaka. C. poderżnął mu gardło.

Paweł Kowalski przebywał na oddziałach chirurgii i laryngologicznym. - Pacjent może mówić bez problemu, praca lekarzy laryngologów nad poprawą jego stanu zdrowia zakończyła się pełnym sukcesem - cieszy się Anna Tomczyk, rzecznik szpitala.

Asystenta posła PiS czeka jeszcze rehabilitacja lewej stopy, mężczyzna skarży się na niedowład, a jest to spowodowane użyciem paralizatora.

Paweł Kowalski zostanie ponownie przesłuchany przez prokuratorów.

- Poprzednie przesłuchanie trwało pół godziny, gdyż na więcej nie pozwolił stan zdrowia chorego - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Data kolejnego nie została jeszcze wyznaczona.

We wtorek natomiast przesłuchani zostali europoseł Janusz Wojciechowski, którego asystentem był zmarły Marek Rosiak oraz poseł Jarosław Jagiełło, którego asystentem jest Paweł Kowalski. Krzysztof Kopania nie ujawnia ich zeznań ze względu na dobro śledztwa.

Tymczasem Ryszard C., który od 21 października przebywa w areszcie w Piotrkowie ma do dyspozycji 7 metrów kwadratowych. Jest na oddziale dla tzw. niebezpiecznych więźniów, co oznacza 24-godzinny monitoring, zakładanie kajdanek przy każdym opuszczeniu celi, odrębny boks na spacerniaku i zmatowioną szybę w oknie celi.

Dzień Ryszarda C. zaczyna się apelem o godzinie 6, a kończy apelem o godz. 18. Osadzony prawie całe dnie spędza w celi - leży, chodzi, czyta prasę (kupuje w kantynie ''Dziennik Łódzki'' i ''Gazetę Wyborczą'') i książki z więziennej biblioteki m.in. ''Damę Kameliową'', ''Pamiętnik Legionisty'' i ''Z dziejów AK na Śląsku''. Wychodzi na spacer, przysługuje mu godzina dziennie. Zgodnie z wytycznymi ministra Kwiatkowskiego ma spotkania z więziennym psychologiem i wychowawcą.

Ryszard C. je to co wszyscy np. we wtorek zjadł kapuśniak, fasolkę po bretońsku i chleb. Po posiłkach sam zmywa, ale sztućce dostaje plastikowe.

Jak opisuje Białkowski, Ryszard C. jest kontaktowy, chętnie rozmawia, uczestniczy w obowiązkowych zajęciach.

współpraca: Karolina Wojna

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto