Do zdarzenia, które opisano w mediach społecznościowych, doszło o godz. 17 w sobotę 16 lipca br. na ul. Aleksandrowskiej na Bałutach. Jechali tamtędy policjanci z drogówki w nieoznakowanym radiowozie alfa romeo. Uwagę zwrócili na jadące przed nimi audi. Chwycili za wideorejestrator, „namierzyli” pędzący samochód i dokonali pomiaru prędkości.
Śpieszyli się na ucztę weselną
- Kierowca audi znacznie przekroczył dozwoloną prędkość. Na liczniku miał 91 km na godz., podczas gdy w tym miejscu można było jechać z prędkością do 50 km na godz. Dlatego policjanci zatrzymali do kontroli 51-letniego kierowcę audi, co nastąpiło na ul. Wareckiej, która dobiega do ul. Aleksandrowskiej. Kierowca, który był trzeźwy, zaczął przekonywać policjantów, że się pomylili podczas pomiaru i że to oni, a nie on, jechali z prędkością 91 km na godz. – mówi sierżant sztabowy Jadwiga Czyż z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi.
Okazało się, że kierowca był kamerzystą, a razem z nim jechała ekipa filmowa rejestrująca ślub i wesele. Wkrótce w miejscu akcji policji pojawił się w białym mercedesie pan młody, który stanął w obronie kamerzysty. Wszelkie wątpliwości w tej sprawie rozstrzygnie sąd, do którego stróże prawa skierowali wniosek o ukaranie 51-latka.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?