Przeprowadzanych jest coraz więcej kontroli, policjanci przekazują coraz więcej zgłoszeń o łamiących przepisy kierowcach do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Posłowie chcą natomiast zaostrzyć kary dla kierowców, którzy nie wykupili OC.
Bez ważnej polisy po polskich drogach porusza się 30-letni Marcin z Łodzi. Nie płaci ubezpieczenia, odkąd stracił pracę - w połowie ubiegłego roku.
- Nie czuję się z tym zbyt dobrze, ale nie stać mnie na zapłatę składki, nawet z 60-procentową zniżką - mówi łodzianin. - Jeżdżę ostrożnie, pilnuję, by nie stwarzać zagrożenia na drodze. Żona radzi mi, żebym przesiadł się na tramwaj lub autobus, ale nie potrafię rozstać się z samochodem. Mam nadzieję, że uda mi się niebawem rozwiązać ten problem.
Takich osób jak pan Marcin jest coraz więcej. Tylko w ubiegłym roku do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wpłynęło od policji ponad 45 tysięcy zawiadomień o braku OC u kierowców, podczas gdy w 2009 roku było ich niewiele ponad 30 tysięcy.
W naszym województwie ten wzrost jest wyższy o blisko 70 proc., w ubiegłym roku policjanci przyłapali niemal 3 tysiące kierowców bez ubezpieczenia, podczas gdy w 2009 było ich niespełna 1.750. W województwie zachodniopomorskim w ubiegłym roku odnotowano o 82 proc. więcej zawiadomień - ponad 2.600, a w mazowieckim o 73 proc. - blisko 5.450 zgłoszeń.
- Odkąd od lipca 2009 roku nie odholowujemy na policyjny parking samochodów kierowców, którzy nie mieli OC, przybyło osób, które jeżdżą bez ubezpieczenia - mówi mł. asp. Grzegorz Wawryszuk z biura prasowego łódzkiej policji. - Karzemy je mandatem w wysokości 50 zł i powiadamiamy Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Poprzednie sankcje były bardziej dotkliwe, kierowcy musieli zapłacić za odholowanie, a także za każdą dobę trzymania auta na naszym parkingu. Odbierali je, gdy pokazali ważną polisę. Pamiętajmy, by dokument mieć zawsze przy sobie - dodaje mł. asp. Wawryszuk.
Pracownicy UFG sprawdzają, czy kierowca tylko zapomniał poświadczenia polisy, czy nie wykupił ubezpieczenia. Jeśli nie ma ważnego OC, zapłaci karę w wysokości 1.980 zł - czyli równowartość 500 euro. Posłowie chcą zaostrzenia sankcji.
- Projekt zakłada, że kara wyniesie dwukrotność minimalnego wynagrodzenia - mówi Aleksandra Biały, rzecznik Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. - Prawo zacznie obowiązywać prawdopodobnie w przyszłym roku, wejdzie w życie w ciągu pół roku od dnia ogłoszenia.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?