Co najmniej 80 tys. Polaków ma uczestniczyć w beatyfikacji Jana Pawła II w Rzymie. Część z nich dotrze na miejsce w dniu głównych uroczystości, inni wylecieli już wczoraj. Z lotniska z Krakowa, udekorowanym w papieskie i narodowe flagi, o godz. 20.50 wyleciała kilkudziesięcioosobowa grupa pielgrzymów.
Wśród nich byliśmy i my - wysłannicy DZ Arkadiusz Gola i Krzysztof Szendzielorz. Z krakowskiego lotniska wyleciała grupa osób, które już od dawna planowały uczestnictwo w beatyfikacji Jana Papieża II. - Lecimy tam z potrzeby serca. Planowaliśmy wylot do Rzymu od dawna - słyszeliśmy najczęściej na lotnisku.
Jako jedna z pierwszych grup w porcie lotniczym zjawiło się rodzeństwo kard. Kazimierza Nycza - siostra Małgorzata Tlałka z mężem Zbigniewem oraz brat Stanisław Nycz z żoną Józefą.
- Gdy brat został kardynałem wykupiliśmy bilet do Rzymu, by uczestniczyć 30 kwietnia w oficjalnym przejęciu jednego z kościołów w Rzymie przez Kazimierza. Dwa tygodnie później ogłoszono termin beatyfikacji Jana Pawła II. Wtedy też przesunięto na 29 kwietnia uroczystość naszego brata, a my nie mogliśmy już zmienić terminu wylotu, bu uczestniczyć w obu wydarzeniach. Myślę jednak, że po uroczystościach beatyfikacyjnych uda nam się spotkać z Kazimierzem - mówiła nam pani Małgorzata.
Adam Michalak z Krakowa - Od czterech lat jestem związany z fundacją Tertio Millenio, która propaguje przesłanie Jana Pawła II. Jadę zatem do Rzymu z obowiązku, ale i z potrzeby serca.
Jadwiga Rzeszutko z Tarnowa - Kiedy sześć lat temu zmarł Jan Paweł II, obiecałam sobie, że pojadę na jego beatyfikację bez względu na to, gdzie ona się odbędzie. Bardzo się cieszę, że doczekałam tego wydarzenia.
Beata Leśniak z Tarnowa - Jako katoliczka poczuwam się do obowiązku, aby uczestniczyć w beatyfikacji Jana Pawła II w Rzymie. Ważne jest też to, że papież był naszym rodakiem.
Agnieszka Furman z Krakowa - Jedziemy z rodziną na beatyfikację z potrzeby serca, ale wieziemy z do Rzymu też cztery intencje naszych znajomych. Będziemy prosić o zdrowie dla ich chorych dzieci.
Leszek Furman z Krakowa - Pielgrzymka do Rzymu była pomysłem mojej zony, choć oczywiście nie protestowałem. Staram się czytać encykliki Jana Pawła II. Jedziemy do Rzymy z potrzeby serca.
Marek Przełączkowski z Świętochłowic - Od razu wiedziałem , ze pojadę na beatyfikację do Rzymu. Już w styczniu załatwiałem bilety. Myślę, że jestem winny Janowi Pawłowi II to, by być na jego beatyfikacji.
* SPECJALNY SERWIS PAPIESKI - TYLKO W DZIENNIKU ZACHODNIM
* CZYTAJ NAJNOWSZE WIADOMOŚCI Z PRZYGOTOWAŃ DO UROCZYSTOŚCI BEATYFIKACJI JANA PAWŁA II
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?