Podpalał piwnice i zsypy na Bałutach. 30-latek zatrzymany przez policję

Łódzcy policjanci zatrzymali 30-latka podejrzanego o szereg podpaleń na terenie Bałut.

- W każdym przypadku sposób działania sprawcy był bardzo podobny. Podpalał on gazety lub folie, od których zajmowały się całe obiekty - mówi Aneta Sobieraj z zespołu prasowego KWP w Łodzi.

W ten sposób 27 czerwca spaliła się piwnica w wieżowcu przy ulicy Inowrocławskiej. Straty wyceniono na ok. 20 tysięcy złotych. Dzień później funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o podpaleniu fiata seicento oraz trzech pergoli na ulicy Puławskiego. W tym przypadku straty wyniosły 15 tysięcy złotych.

Policjanci postanowili połączyć te dwie sprawy. - Postępowanie było bardzo żmudne i czasochłonne. Do funkcjonariuszy nie zgłosił się bowiem żaden świadek, a podpalone obiekty nie były objęte monitoringiem - dodaje Sobieraj.

5 lipca doszło do kolejnego podpalenia. Nieznany sprawca wjechał na ostatnie piętro wieżowca przy ulicy Inowrocławskiej i wrzucił do zsypu podpalone gazety. Spłonęły wówczas dwa pojemniki na śmieci oraz elewacja budynku.

Po analizie zgromadzonego materiału policjanci ustalili, że odpowiedzialny za te czyny jest 30-letni mieszkaniec Łodzi. Mężczyzna został zatrzymany 10 sierpnia w mieszkaniu swojego znajomego. Nie stawiał oporu. W rozmowie z policjantami przyznał się do dokonania podpaleń. Funkcjonariusze wytypowali również, iż jest on odpowiedzialny za pożar trzech pojemników na odpady z 31 grudnia 2014 roku. Kontenery o wartości ponad 1,5 tys. złotych znajdowały się przy ulicy Klonowej.

Mężczyzna był już wcześniej notowany przez policję. Usłyszał już zarzuty zniszczenia mienia za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci nie wykluczają również, iż 30-latek może być odpowiedzialny za inne tego typu przestępstwa. Sprawa ma charakter rozwojowy.