W niedzielę pracownicy Łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami dostali wezwanie z prośbą o pomoc dla potrąconego przez auto psa. Na miejscu okazało się, że na poboczu drogi leży mocno zaniedbany pies w typie sznaucera miniaturki. W jego sierści i na skórze były pchły, kleszcze i wszy, a także mnóstwo larw.
Pies został zabrany do lecznicy, gdzie udzielono mu pomocy weterynaryjnej. Po dokładnym zbadaniu okazało się, że zwierzę prawdopodobnie nie zostało potrącone przez samochód, ale pobite przez człowieka. Pies ma krwiaki i problem z łapką, a do tego wszystkiego jest bardzo odwodniony. Jest w ciężkim stanie, ale walczy o życie.
Powiadomiono też policję, która odnalazła właściciela. Mężczyzna był pijany. Pracownicy ŁTOnZ nazwali psa Blacky i nie oddali już właścicielowi. Planują zgłosić sprawę do prokuratury. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do 3 lat więzienia.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?