Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plenerowa wystawa o Janie Karskim w Manufakturze [zdjęcia]

Redakcja
Kiedyś mówiono o nim kurier. Teraz młodzi ludzie nazwaliby go pewnie superagentem. Mowa o łodzianinie Janie Karskim, który w Manufakturze ma swoją wystawę.

Jan Karski, a właściwie Jan Kozielewski, urodził się 24 kwietnia 1914 roku w Łodzi. Jego rodzina zamieszkała w czynszowej kamienicy przy ulicy Kilińskiego 71, w której większość lokatorów była pochodzenia żydowskiego.

- Wychował się tutaj w skromnej rodzinie rzemieślniczej. Nim wyjechał do Lwowa został zarażony tą łódzką wrażliwością, bowiem stykał się mieszkając przy Kilińskiego z różnymi środowiskami. Na podwórku nie było problemów narodowościowych, obok siebie bawiły się dzieci żydowskie, niemiecki, czy polskie. To uformowało na przyszłość Karskiego - opowiada Ryszard Bonisławski, znawca Łodzi.

Życie Jana Karskiego pełne było wielkich dramatycznych czynów. Udało mu się uciec z niemieckiej czy rosyjskiej niewoli. Aresztowany przez gestapo wkrótce zostaje uwolniony w brawurowej akcji podziemia za co Niemcy się zemścili, mordując aż 30 innych osób. Nie wszyscy wierzyli też w to, co mówił o holocauście. Był kurierem i emisariuszem politycznym. W podziemiu znany był pod pseudonimem "Witold".

- Wielu łodzianom, którzy nie spotkali się gdzieś z osobą Jana Karskiego wystawa da wiedzę. Młodym ludziom może dać refleksję, bo wtedy, kiedy mieszkał jeszcze w naszym mieście, miał tyle lat co niektórzy. A na pewno o tym dlaczego mówił, że to jaki jest zawdzięcza Łodzi wielokulturowej - tłumaczy Joanna Podolska, dyrektor Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi.

Zobacz zdjęcia z plenerowej wystawy o Janie Karskim

Kiedyś mówiono o nim, że jest kurierem. Teraz młodzi ludzie nazwaliby go zapewne superagentem. I takie porównanie wcale nie jest mylne. Na pinach, które rozdawane były w czasie otwarcia wystawy pojawiła się sentencja "Karski. Jan Karski", która nawiązuje do słynnego powiedzenia Jamesa Bonda. - Dzisiaj tak wszyscy możemy odbierać jego rolę. Rozmawiałem z nim wielokrotnie i uważał, że nic takiego nie robił. Był po prostu sprytny, znał świetnie języki obce, co pomogło mu podszywać się pod różne postacie. Wypełniał po prostu swoje zadania - sięga pamięcią Ryszard Bonisławski.

Wystawa, którą można oglądać przez miesiąc w alei Manufaktury - od ulicy Ogrodowej, opowiada historię od jego urodzenia, poprzez jego życie i działalność na rzecz Polski. Aż do momentu, kiedy w 2012 roku Barack Obama wręczył pośmiertnie Janowi Karskiemu Medal Wolności.

Zobacz materiały o wydarzeniach w Łodzi

Kolekcjonerzy biletówTablica TuwimaFabryczny o czasieSłupy na chodniku
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto