Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Płać za energię elektryczną, komu chcesz

Konrad Dudek
Od 1 lipca każdy łodzianin będzie mógł wybrać dostawcę energii elektrycznej, który zaoferuje mu najkorzystniejsze warunki. Prawo takie daje nam unijna dyrektywa.

Od 1 lipca każdy łodzianin będzie mógł wybrać dostawcę energii elektrycznej, który zaoferuje mu najkorzystniejsze warunki. Prawo takie daje nam unijna dyrektywa. Ma to zapewnić odbiorcom ceny rynkowe energii, wyższą jakość i lepszą obsługę klientów. Do tej pory przywilej swobodnego wyboru miały tylko firmy i instytucje.

Od Morza po Tatry
Na polskim rynku istnieje 14 zakładów energetycznych, w tym 12 rodzimych oraz szwedzki Vattenfall i niemiecka RWE Stoen. Do tej pory łodzianie nie interesowali się dostawcami prądu z innych regionów kraju, bo po prostu nie mogli robić u nich "zakupów". Każde gospodarstwo domowe było bowiem obsługiwane na podstawie jednej umowy przez lokalny zakład energetyczny. To on sprzedawał energię oraz prowadził dystrybucję po cenach zatwierdzanych odgórnie przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.

Teraz wszystko się zmieni. Państwo ze swojej strony musi umożliwić wszystkim sprzedawcom równy dostęp do sieci przesyłowych i dystrybucyjnych. Dzięki temu będą mogli realizować zamówienia odbiorców we wszystkich zakątkach kraju bez konieczności budowania nowej infrastruktury. W ten sposób przeciętny Kowalski mieszkający w Łodzi będzie mógł zaopatrywać się w prąd ze Szczecina lub Katowic.

Zmiana nic nie kosztuje
Co się zmieni po 1 lipca? Dotychczasowa umowa na dostawę energii docierającej do naszego domu zostanie podzielona na dwie części: przesyłową i handlową. Pierwszą zawrzemy z dostarczycielem prądu, czyli lokalnym zakładem energetycznym (lub spółką z niego wyodrębnioną). Zajmie się on doprowadzeniem energii elektrycznej do gniazdka w mieszkaniu. W drugim dokumencie będzie mowa o sprzedaży samego prądu. Tym zajmować się będzie mogła dowolna firma, posiadająca koncesję Urzędu Regulacji Energetyki. O jej wyborze decydujemy tylko i wyłącznie my.

- Zgodnie z przyjętymi przepisami, jeden podmiot nie może łączyć ze sobą dystrybucji i dostawy energii - informuje Dariusz Łukaszewski, dyrektor ds. obrotu energią elektryczną w Łódzkim Zakładzie Energetycznym. - Łodzianie, którzy nie przejdą do innego dystrybutora i nadal będą korzystać z naszych usług, dostaną opłaty za usługę i sprzedaż na jednym rachunku. Tak jak ma to miejsce dotychczas. Nie trzeba też, w związku z uwolnieniem rynku, podpisywać żadnych nowych umów.

Osoby decydujące się na zmianę dostawcy prądu, nie będą musiały robić niczego poza podpisaniem nowej umowy i wypowiedzeniem starej. Można to zrobić po złożeniu pisemnego wniosku. W wyniku zmiany dostawcy nie ponosimy żadnych dodatkowych kosztów.

Ceny nie spadną
Ceny za prąd, zatwierdzone przez Urząd Regulacji Energetyki, utrzymają się do końca roku. Zdaniem ekspertów, oznacza to, że oszczędności z tytułu zmiany dystrybutora nie będą zbyt wielkie (rzędu kilku złotych rocznie). To nie jedyna pesymistyczna wiadomość. Dostarczana do naszych domów energia w najbliższych latach będzie coraz droższa. Wpływ na to ma m.in. zwiększony popyt na nią oraz wymogi Unii Europejskiej, nakazujące produkowanie części prądu z tzw. energii odnawialnej i małych źródeł wytwarzania. Następująca liberalizacja rynku ma jedynie złagodzić gorycz czekających nas podwyżek.

Programy lojalnościowe i Internet
Dostawcy zamierzają w inny sposób walczyć o klienta.

- Już od pierwszego lipca będziemy bardzo aktywni na łódzkim rynku - zapewnia Grzegorz Lot, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Vattenfall Sales Poland, obecnie obsługującej tereny Górnego Śląska. - Oprócz niskich cen zaoferujemy dogodną formę obsługi. Wszystkie formalności, łącznie z podpisaniem umowy, można będzie załatwić telefonicznie lub przez Internet.

- Polska Grupa Energetyczna (to nazwa robocza, oficjalna nazwa grupy to Polskie Sieci Energetyczne), w skład której wchodzi Łódzki Zakład Energetyczny i Zakład Energetyczny Łódź-Teren SA, jest dobrze przygotowana do otwarcia rynku - twierdzi Dominika Tuzinek-Szynkowska, rzecznik prasowy PSE SA.

- Mamy program lojalnościowy dla swoich klientów. Wraz z zakupioną energią otrzymają darmowe minuty w telefonii stacjonarnej. W pierwszej kolejności naszą propozycję skierowaliśmy do 100 tys. gospodarstw domowych wybranych na podstawie wskaźnika zużycia energii.

- Stawiamy na profesjonalny serwis informacyjny. Na stronie internetowej stworzyliśmy specjalny dział dla

osób zainteresowanych naszymi usługami - zachwala z kolei Magdalena Borek-Dwojak z RWE Stoen SA. - Informacji udzielają także konsultanci Centrum Kontaktu z Klientem, dostępni 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu.

Jak pokazały doświadczenia innych europejskich krajów, otwarcie rynku energii jest bardzo korzystne. Jeśli nie obniżyło tam znacznie cen, to na pewno polepszyło funkcjonowanie konkurujących ze sobą firm. Wymusiło dbanie o jakość obsługi klienta. To z pewnością sprawi, że zapomnimy o kolejkach do kas z rachunkami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto