Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwszego dnia po otwarciu ul. Jaracza w Łodzi chybocze się nowa kostka

Redakcja
Grzegorz Gałasiński
W poniedziałek 3 czerwca otwarta dla ruchu została ulica Jaracza. Mieszkańcy narzekają, że klinkierowa kostka została położona nieprawidłowo. Czy kostka zacznie wypadać pod naciskiem kół pojazdów? Zarząd Dróg i Transportu przekonuje, że samochody ubiją spoiwo między kostkami. Wczoraj uzupełniano braki tego spoiwa. ZDiT przekonuje, że będzie się przyglądał, czy spoiwo między kostkami zacznie się wiązać. Remont ulicy jeszcze nie został odebrany.

- Pojawiła się luźna frakcja między kostkami na pewnych fragmentach, głównie przy pasażu Majewskiego. Te fragmenty były układane w ostatniej kolejności - mówi Tomasz Andrzejewski, rzecznik ZDiT. - W poniedziałek braki były uzupełniane. Ulica jest posypana piachem, aby spoiwo mogło się ubić. Będziemy przyglądać się, czy spoiwo się zwiąże. Prace nie są zakończone, ani odebrane. Na razie zapewniliśmy przejezdność ulicy.

O fatalnym stanie nowej kostki ułożonej na Jaracza zaalarmowała Inicjatywa Społeczna "EL00000 - Zmotoryzowani Mieszkańcy Łodzi". W internecie pojawił się filmik, na którym widać, że wystarczy nadepnąć na kostkę, aby zaczęła się bujać. Są też szpary między kostkami, w które można włożył dłoń, aby wyrwać kostkę z nawierzchni. Na zdjęciach widać niechlujnie ułożoną kostkę przy studzienkach. Kierowcy narzekają także na wysokie krawężniki. Ich zdaniem samochody nie będą mogły pod nie podjechać, żeby przepuścić karetkę na sygnale. Narzekają też rowerzyści, którzy czują pod kołami chybotliwą kostkę, a nawet słyszą jej stukot.

- Studzienki już są pełne śmieci, kostka jak była słabo, tak jest słabo. I ulica mimo że nowa już jest brudna - czytamy na facebookowym profilu Inicjatywy Społecznej "EL00000 - Zmotoryzowani Mieszkańcy Łodzi".

Przypomnijmy, że to nie pierwszy przypadek źle ułożonej kostki na Jaracza. Rozbiórka starej kostki rozpoczęła się w maju ubiegłego roku. Zadaniem polegało na oczyszczeniu starych kostek klinkierowych i uzupełnieniu braków nową kostką. Remont ulicy miał zakończyć się do końca listopada zeszłego roku. Pojawiły się opóźnienia, bo gestorzy podziemnych sieci nie potrafili zsynchronizować swoich prac. Później układano kostkę na szybko i byle jak. Zarząd Inwestycji Miejskich nie odebrał fuszerki i ogłosił w grudniu, że wykonawca musi na własny koszt rozebrać kostkę i ułożyć ją ponownie. Tym razem solidnie. ZIM zapewniał, że ponownej fuszerki nie będzie. Gdy przyszła wiosna rozpoczęto ponowną rozbiórkę kostki. Prace niedawno się zakończyły, a wczoraj ulicę przywrócono dla ruchu. Wiele wskazuje, że trzeba będzie ponownie ją zamknąć, aby zrobić poprawki. Koszt remontu ulicy Jaracza to 3,8 mln zł. Gwarancja na ułożoną kostkę została podpisana na 6 lat.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto