Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Perła z Rzepiszewa

Ewa Dobrowolska
Pałac w Rzepiszewie to jedna z turystycznych pereł powiatu zduńskowolskiego.
Pałac w Rzepiszewie to jedna z turystycznych pereł powiatu zduńskowolskiego.
Każdy, kto chce być przywitany przez właściciela pałacu ubranego w szlachecki strój z XVII wieku, powinien zajrzeć do Rzepiszewa.

Miejscowość w gminie Szadek (przy trasie Łódź - Warta) jest jednym z najładniejszych zakątków powiatu zduńskowolskiego. Gościa, zanim powita junior lub senior Witkowski, wita aleja kasztanowa.

Witkowscy nie oglądali się na nikogo - ani na konserwatora zabytków, ani na gminę. Wyłożyli własne pieniądze. Dotarli do najstarszych zachowanych dokumentacji technicznych pałacu i przystąpili do jego remontu.

Jak mówi Tadeusz Witkowski, powody walki o pałac w Rzepiszewie były czysto sentymentalne. Podczas prac remontowych na parterze Witkowscy odkryli oryginalną XIX-wieczną podłogę, która pamięta czasy rodu Leopoldów.

- Była zabetonowana. Przez przypadek odkuwałem ten beton przy piecu i patrzę, spod grubej warstwy wyłonił się kawałek drewna. Mówię: "Kujemy dalej", a tu odsłania się przepiękny parkiet. Na kolejną drewnianą podłogę natrafiliśmy w drugim salonie, ale tamtej nie dało się już uratować. Zalali to wszystko tuż po wojnie, kiedy ówczesne władze zdecydowały się zrobić tu szkołę.

Na kolejną niespodziankę syn z ojcem natrafili w pałacowych piwnicach, gdzie przed wojną były kuchnia, spiżarnia oraz pomieszczenie z piecem chlebowym i wędzarnia. Stary kamienny bruk, którym była wyłożona, zasłaniała blisko 30-centymetrowa warstwa zaschniętego przez dziesięciolecia gnoju.

- Kiedy w pałacu założono szkołę, dyrektor w piwnicy trzymał świnie i owce. Żeby mieć je tuż pod nosem. Trzeba to było skuwać kilofami, bo stwardniało jak beton. Kilka wywrotek tego wywieźliśmy.

To, co teraz mogą zobaczyć odwiedzający pałac w Rzepiszewie, jest zupełnie odmienne od tego, co zastali tu Witkowscy.

Podłogę zrobiono na wzór starej, z ocalałych kawałków. Do dyspozycji odwiedzających są pokoiki gościnne z łazienkami. Strych też przerobiono na pokoje, za zgodą konserwatora doświetlane.

Goście pałacu w Rzepiszewie mogą się przechadzać aleją grabową i kasztanową.

- Chcieliśmy powrócić do klimatu sprzed wojny, zachować, co się da. Tyle, żeby było wygodnie. W nowoczesnych domach już obaj mieszkaliśmy. Oparliśmy się na projekcie, przekroju całego pałacu, który Antoni Leopold, poprzedni właściciel, opisał w sadze swego rodu. A był to niegdyś ogromny majątek. Rzepiszew z przyległościami miał blisko tysiąc hektarów. To dziedzictwo nie tylko Leopoldów, ale i Mączyńskich, do których dziadek pana Antoniego się wżenił.

Turyści mogą tu zobaczyć unikatowy piec dymowy. Bez odprowadzenia do komina. Przed wojną pieczono w nim na żarze ciasta i chleb.

* * * * *

Warto wiedzieć

Komunikacja:
przystanek autobusowy: 1 km (Rzepiszew)
stacja kolejowa: 6 km (Szadek)
• stacja benzynowa: 6 km (Szadek)
• dworzec kolejowy i PKS: 20 km (Zduńska Wola)

W ośrodku
• nocleg: 30 - 50 zł
• pełne wyżywienie 35 zł, śniadanie 8 zł
• wyżywienie dla dziecka - 50 proc. ceny
• grill na miejscu

Pobliskie atrakcje
• szlak rowerowy
• kompleks leśny
• pałac w Dziadkowicach
• zabytkowy kościół z XIV wieku w Szadku
• stadnina koni w Gajewnikach
• zalew Jeziorsko
• baseny w Zduńskiej Woli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto