Wielki parking wraków w Łodzi będzie przeniesiony na Pilską
Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi przenosi parking wraków, samochodów i ich części odholowanych z ulic Łodzi. Obecnie 430 samochodów - często niesprawnych, pogniecionych lub z powybijanymi szybami - trzymanych jest na strzeżonym parkingu przy ulicy Telefonicznej. Tam zajmują pusty plac między krańcówką autobusu a zajezdnią tramwajową.
Jednak potrzebny jest większy teren. Jak wyjaśnia Urząd Miasta Łodzi obecny parking "pęka w szwach". Dlatego jeszcze tej wiosny samochody mają trafić na zaplecze łódzkiego lotniska. Samochody zajmą łąkę po dawnym prywatnym muzeum samolotów przy ul. Pilskiej 2-4. Według pierwotnych planów samochody i miały zostać przetransportowane do końca marca, ale ich przewóz jeszcze się nie zaczął. ZDiT rozstrzygnął jednak przetargi na przewóz samochodów oraz prowadzenie parkingu strzeżonego w nowym miejscu, przy ulicy Pilskiej.
Mieszkańcy protestują przeciwko parkingowi wraków przed oknami
Ta wiadomość zelektryzowała mieszkańców ulic Pilskiej i Lotniczej, którzy kiedyś mieli widok na zabytkowe samoloty, a później na zieloną przestrzeń. Mieszkańcy - jak twierdzą - dowiedzieli się o tym przypadkiem, wybrali na rekonesans na Telefoniczną i postanowili zaprotestować.
- To będzie złomowisko, a nie parking - denerwuje się pan Bogusław, jeden z protestujących. - Z takich samochodów muszą wyciekać płyny, to niebezpieczne dla środowiska - mówi. Jak podkreśla okoliczni mieszkańcy nie zostali przez urzędników zapytani o zdanie. - Na parkingu nie będą demontowane, ani rozbierane samochody, co nie przyczyni się do hałasu, niszczenia terenu czy mogłoby powodować wyciek zanieczyszczeń, o co obawiają się mieszkańcy - podkreśla. - Sam plac postaramy się tak zagospodarować, aby nie zaburzyć krajobrazu mieszkańcom - zapewnia.
Mieszkańcy złożyli pismo do Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi w którym protestują przeciwko takiej lokalizacji. Mówią w nim o "dramatycznym spadku wartości nieruchomości", hałasie, kurzu i "wątpliwej estetyce złomowiska zwanego parkingiem". Podkreślają, że już lotnisko dostarcza im hałasów i wibracji. Obawiają się też o zakorkowanie wąskich ulic Pilskiej i Lotniczej. Podpisało się 30 osób. - To może mało, ale nie mieszka tu wiele osób - wyjaśnia pan Bogusław.
Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy ZDiT, wyjaśnia, że w mieście trudno o wolny plac na zorganizowanie miejsca na samochody, stąd decyzja o wykorzystaniu pustego i nieużywanego placu przy ul. Pilskiej. Będzie to tylko miejsce składowania odholowanych pojazdów.
Na parkingu wraków nie będą demontowane, ani rozbierane samochody, co nie przyczyni się do hałasu, niszczenia terenu czy mogłoby powodować wyciek zanieczyszczeń, o co obawiają się mieszkańcy - podkreśla Andrzejewski. - Sam plac postaramy się tak zagospodarować, aby nie zaburzyć krajobrazu mieszkańcom - zapewnia.
Dziennie z ulic Łodzi odholowywane są średnio 2-3 pojazdy, dlatego według ZDiT tylko w okresie przenoszenia parkingu ruch może być wzmożony.
Wraki samochodów na ulicach Łodzi. Ten problem istnieje od lat
Problem wraków zostawianych przez właścicieli na ulicach Łodzi od lat budzi wielkie emocje. Z jednej strony opuszczone samochody i wraki zajmują cenną przestrzeń, z drugiej - straż miejska lub policja nie zawsze mogą je usunąć. Zgodnie z przepisami zabrać można jedynie pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub po którym widać, że nie jest używany. Taki pojazd gmina musi trzymać pół roku, jeśli nie zostanie odebrany, przechodzi na jej własność.
W roku 2022 straż miejska odholowała z ulic Łodzi 374 pojazdy.
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?