Nie znosimy zimy - otwarcie przyznaje Marta Olesińska, dyrektor placówki przy ul. Marmurowej. - Cieszy mnie jedynie to, że takie ekstremalne warunki trwają dość krótko.
Psy mieszkają w nowych, ocieplonych budach, wyściełanych grubą warstwą słomy. Do tego psy mieszkające na dworze natura zwykle wyposaża w grubszą warstwę zimowej sierści niż wypieszczone, domowe pupile. Ciepła woda w misce i sucha karma wysokiej jakości, z dużą zawartością mięsa to gwarancja dobrego zdrowia podopiecznych placówki. To jednak oznacza, że w schronisku trwa pełna mobilizacja. Nie ma chwili na odpoczynek. Gdy przez cały dzień pada śnieg trzeba non stop odśnieżać, bo biały puch wdziera się do boksów. Trzeba też pilnować, żeby psy miały wodę do picia.
W takiej sytuacji jak dziś (poniedziałek, 8 lutego) marzymy, żeby wszystkie psy jak najszybciej znalazły ciepły, prawdziwy dom - dodaje Marta Olesińska.
W czasie niskich temperatur i intensywnych opadów śniegu najważniejsze jest, żeby psom w budach było ciepło. Do ogrzania nie nadają się żadne tekstylia (ewentualnie jako zasłona chroniąca przed śniegiem), a jedynie słoma. To najlepszy izolator, który najlepiej chroni przed wilgocią, łatwo można ją wymienić, a psy wtulone w suchą słomę nie marzną.
W tej chwili w schronisku na dom czeka 213 psów mieszkających w boksach na dworze. Mimo pandemii adopcje odbywają się regularnie. Trzeba się jednak umawiać na odbiór czworonoga. Sprawy adopcyjne załatwiane są za pośrednictwem maila i telefonu. Wszelkie informacje na stronie: https://schronisko.uml.lodz.pl/
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?