Na krańcówce na Stokach zjawiło się wielu miłośników tramwajów. Na kolejnych przystankach dosiadali kolejni.
- Dołączali się do nas także ci, którzy chcieli się dostać do Zgierza i Ozorkowa - mówi Wojciech Źródlak, członek Klubu Miłośników Starych Tramwajów w Łodzi. - W sumie tramwajem jechało 300 - 350 osób. Było naprawdę tłoczno!
Tramwaj linii 46 w swój ostatni dzienny kurs wyruszył o godzinie 21.45 z krańcówki na Stokach. Składał się z dwóch wagonów. W pierwszym usiadł m.in. Jakub Tarka, prezes łódzkiego Klubu Miłośników Starych Tramwajów. Opowiadał pasażerom o historii tej linii sięgającej kwietnia 1922 roku.
Ostatni dzienny tramwaj dotarł do Ozorkowa dotarł około północy. Jego pasażerowie twierdzili, że nie wyobrażają sobie, by „46” nie wróciło na trasę. Wierzą, że tory tramwajowe zostaną wyremontowane, a wtedy podróż tramwajem stanie się najszybszym środkiem komunikacji łączącym Łódź i Ozorków.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?