Orzeł Łódź na straży prawa. Żużlowcy do Rybnika nie pojadą, ale pokażą się jeszcze w Łodzi

Działacze Orła Łódź nie zgadzają się z decyzją Głównej Komisji Sportu Żużlowego i nie pojadą na przełożony mecz z RKM-em ROW Rybnik. Łodzianie argumentują, iż wyznaczenie terminu meczu na niedzielę 7 sierpnia jest niezgodne z regulaminem.

Przede wszystkim kluby powinny ustalić datę w ciągu godziny od chwili decyzji o odwołaniu meczu. Poza tym spotkanie powinno się odbyć nie później niż 3 dni przed datą kolejnej, 15. rundy I ligi. W przypadku pojedynku RKM-u z Orłem decyzję podjęto po dwóch dniach, a termin wyznaczono na ten sam dzień, w którym odbędzie się 15. runda.

- Jeśli nałożą nam karę 30 tysięcy, to my zapłacimy i złożymy sprawę do Sądu i wygramy przed PKOl-em - zapowiada Witold Skrzydlewski, główny sponsor. - Co roku nie może się zmieniać regulamin żużlowy. Chyba nawet w cymbergaja jest bardziej stabilny. Tu co sezon się zmienia - dodaje z rozżaleniem.

O tym, że władzom Orła nie zależy na oszczędnościach związanych z nieodbyciem się wspomnianego meczu mogą świadczyć ich plany na wrzesień. - Chcemy 4 września zorganizować mecz miedzy drużyną Orła Łódź, prowadzoną przez trenera Ślączkę, a drużyną wybraną przez rodzinę Skrzydlewskich - opisuje Skrzydlewski. To spotkanie kibice będą mogli obejrzeć za darmo.

Poza tym łodzianie deklarują, że chętnie zmierzą się z RKM-em, ale...po 4 września, w meczu towarzyskim. - Szanujemy kibiców czarnego sportu w Rybniku i jesteśmy w stanie pojechać w Rybnika mecz towarzyski w takim samym składzie, w jakim mielibyśmy teraz i myślę, że ich też stać na to, żeby nawet Lindbaeck pojechał. RKM może wpuścić kibiców za darmo. Nie chcemy spowodować, żeby fani byli stratni jeden mecz - kończy Skrzydlewski.

Czytaj więcej o

:

• Żużel: Orzeł Łódź nie dał rady Startowi Gniezno. Jeden Jeleń to za mało [zdjęcia]

• Żużel: Orzeł Łódź kończy sezon u siebie. Kibice szykują się już do Rybnika