Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Orzeł Łódź: kibice są wściekli na zawodników. Nie potrzebujemy najemników - mówią ostro

marta_hodon
marta_hodon
Robert Zwoliński
W Orle nie ma miejsca dla najemników, którzy oszukują klub i kibiców - w tak ostrych słowach kibice określają zawodników w otwartym liście.
Na stadionie Orła Łódź pojawi się przenośne oświetlenie

Ten sezon żużlowcy Orła Łódź nie mogą zaliczyć do dobrych. Klubowi grozi spadek do II ligi. Wiele zależy od dzisiejszego meczu (22 lipca) ze Startem Gniezno.

Tymczasem kibice mają już dosyć postawy swojej drużyny. Kika dni temu wystosowali otwarty list do zawodników. Napisali w nim o ostatnich porażkach drużyny i ostro skrytykowali postawę braci Szczepaniaków. Zarzucają żużlowcom brak woli walki i uważają, że klub nie ma dla nich znaczenia. Sportowców nazywają "najemnikami, którzy liczą tylko na pieniądze."

Na tym jednak zarzuty się nie kończą. Kibice żalą się, że często odbywają kilkugodzinne, wyczerpujące podróże, aby potem oglądać zawodników, którzy nie mają woli walki i uważają kibiców za zbędny dodatek. Fani żużla uznali, że swoje zmarnowane pieniądze na podróż mogliby przeznaczyć na cele charytatywne, dlatego apelują, aby zawodnicy odliczyli od swoich pensji pieniądze, które kibice wydali na wyjazd i przeznaczyli je na wybrany, łódzki dom dziecka.

Odpowiedź zawodników. Kibice na dobre i na złe ?

Sportowcy nie pozostawiają sprawy bez komentarza. Nie zgadzają się z postawionymi im zarzutami. - To jest sport. Na początku szło nam dobrze, teraz idzie gorzej, tak się zdarza nawet najlepszym. Ostatnio jeszcze doszły problemy ze sprzętem - odpiera zarzuty Mateusz Szczepaniak.

Kolejny zarzut to brak woli walki i poszanowania kibiców. - Zawsze mam wolę walki, jadę aby wygrać, ale pozostali zawodnicy także o to walczą. Jestem zły, że ostatnio nie wychodzi, a negatywne okrzyki ze strony kibiców tylko pogarszają sprawę. Kiedy wygrywamy, są oklaski i radość, kiedy przegrywamy zaczyna się ostra krytyka. To jest bardzo wyczerpujące psychicznie - komentuje Szczepaniak.

Pozostaje jeszcze kwestia apelu kibiców o przekazanie pieniędzy na wybrany dom dziecka. - Na razie o tym nie myślałem. Po ostatnich dwóch meczach miałem spore wydatki, nie posiadam sponsora, więc sam muszę opłacać utrzymanie w dobrym stanie dwóch pojazdów. Kibiców nikt nie zmusza do przyjeżdżania na mecze, na żadnym bilecie nie napisano, że wygramy. Jeżeli przekażę jakiś datek na cele charytatywne, to zrobię to z własnej woli, i zrobię to prywatnie, nie informując o tym nikogo - odpowiada na apel Mateusz Szczepaniak.

Sprzedany mecz Orła?

Po przegranym meczu Orła Łódź z ŻKS Ostrovia Ostrów, macierzystym klubem Szczepaniaka, pojawiły się pomówienia, że zawodnik sprzedał to spotkanie. Żużlowiec sprawę komentuje krótko. - Przez przegraną możemy nie wejść do "czwórki". Co daje nam sześć spotkań mniej. Zarzut jest jak najbardziej bezsensowny - kwituje zawodnik.

Dzisiejszy mecz ze Startem Gniezno rozpocznie się o godz. 18 na torze przy ul. 6 Sierpnia. Kobiety i dzieci mogą wejść na mecz za darmo, panowie zapłacą 20 zł.

Czytaj codziennie MMLodz.pl/Sport:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto