- W poniedziałek o 23 byłyśmy w Polsce, a ja już we wtorek o 17 byłam na treningu - mówi Zaroślińska. - Zmiana czasu w tę stronę, ze wschodu na zachód, nie jest tak dolegliwa. Wpada się w wir codziennego życia, spotyka się znajomych. W Japonii przez pierwsze pięć dni w ogóle nie funkcjonowałam, w nocy nie spałam, w dzień padałam z nóg. Teraz fizycznie czuję się dobrze, jedynie jest psychiczne zmęczenie. Po sezonie ligowym przez pół roku nie miałyśmy wolnego, żadnych wakacji, ale nie narzekam i cieszę się, że mogę tu być.
Zaroślińska w ubiegłym sezonie pełniła kluczową rolę w drużynie. Czy tak będzie i teraz?
- Na pewno w najbliższych meczach nie będę wiodącą zawodniczką - mówi Kasia. - Nie wiem, jak będzie z Karoliną. Ja mało grałam. Mało też trenowałyśmy przez ostatni miesiąc, bo tylko godzinę dziennie i to niezbyt intensywnie, więc wiadomo, że traci się formę, czucie gry. Powolutku, spokojnie wchodzę do zespołu. Dziewczyny są w treningu, a moja forma może być zmienna - dodaje Zaroślińska.
Siatkarki liczą, że ich kibice wypełnią Atlas Arenę. Bilety (20 i 30 zł) można kupić na portalu www.ebilet.pl, a także w siedzibie klubu przy ul. Skorupki 21 oraz w kasie przy hali ŁKS.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?