Trzy ostatnie lekcje (2 mecze w Lidze Mistrzyń i Superpuchar Polski) powinny jednak zaprocentować w rozpoczynającym się sezonie PlusLigi. Mimo wysokiej porażki na Lazurowym Wybrzeżu łodzianki nie powinny wracać do Polski ze spuszczonymi głowami.
Poza pierwszym setem, debiutująca w LM drużyna Organiki na tle 15-krotnego mistrza Francji i jednego z głównych faworytów do wygrania tegorocznej edycji rozgrywek prezentowała się naprawdę dobrze. W trzeciej partii łodzianki miały nawet piłkę setową, ale by zdobyć decydujący punkt zabrakło im doświadczenia. Szkoda, bo gwiazdy Cannes wyglądały na przestraszone.
W takiej sytuacji powinna pomóc Joanna Mirek, lecz trener Wiesław Popik i kibice ciągle muszą czekać na jej formę. Kapitan łódzkiego zespołu na razie bardzo rozczarowuje i w Cannes, podobnie jak w spotkaniu z Villa Cortese i Aluprofem Bielsko-Biała, po pierwszym secie znów usiadła na ławce rezerwowych.
Na pierwsze punkty w LM Organikamusi więc poczekać przynajmniej tydzień. W przyszły czwartek łodzianki czeka wyjazd do mistrza i zdobywcy Pucharu Czech. Modranska Prostejov podobnie jak Organika, poniosła dwie porażki z faworytami grupy. We wtorek czeszki uległy 0:3 Villa Cortese, ale w drugim, a szczególnie trzecim secie walczyły z gospodyniami jak równy z równym. Zanim jednak łódzka drużyna wyjedzie do Prostejova, zainauguruje w Łodzi nowy sezon PlusLigi. W poniedziałek, o godz. 18, w hali sportowej przy ul. Skorupki Organika zagra z AZS Białystok. To rywal o zdecydowanie mniejszym potencjale od Villa Cortese, RC Cannes i Aluprofu, od których łodzianki na pewno sporo się nauczyły.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?