Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ograne chwyty biur podróży

Beata Sypuła
Kontrolerzy z Wydziału Turystyki i Sportu Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach ruszyli do biur podróży w naszym regionie, którym klienci zarzucili nierzetelność. Na pierwszy ogień poszły trzy firmy w Katowicach i jedna w Bytomiu.

Gros skarg klientów biur podróży dotyczy kiepskiego transportu, gorszego niż w umowie hotelu, niekompetentnych pilotów wycieczek oraz windowania ceny tuż przed wyjazdem na wczasy.

Grzegorz Chmielewski, prezes śląskiego oddziału Polskiej Izby Turystyki przypomina, że jeśli biuro nie ustosunkuje się do reklamacji na piśmie w ciągu 30 dni od dnia zakończenia imprezy lub złożenia skargi - uważa się roszczenie za uzasadnione.

Nie mogąc doczekać się rekompensaty za zmarnowane wakacje ich klienci ślą też skargi do instytucji nadzorującej tę branżę.

- Na jedno z biur podróży przyszło aż siedem skarg - mówi Aleksandra Marzyńska, rzecznik prasowy marszałka województwa.

Pierwsze kontrole przeprowadzano jeszcze przed wakacjami. Wówczas skarżono się na niekorzystne umowy. Wzory tych dokumentów, podsuwanych klientowi biura podróży, sprawdza Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Raz po raz stwierdza, że zawierają one niedozwolone zapisy, uderzające w nasze interesy.

- Dotyczą one głównie wzrostu opłat i kosztów wykupionego wyjazdu - mówi Małgorzata Cieloch z UOKiK.

Aktualnie w rejestrze niedozwolonych zapisów UOKiK jest niemal 400 dotyczących turystyki. Lista grzechów biur podróży wobec klientów jest co roku podobna. Przyznają one sobie w umowie np. prawo do zmiany ceny bez uzasadnionej przyczyny. A ustawa zezwala na to tylko w ściśle określonych warunkach, np. gdy dochodzi do wzrostu opłat urzędowych, kursów walut czy kosztów transportu. Przepisy nie pozwalają też zmieniać ceny na 20 dni przed rozpoczęciem imprezy.

- Rzeczywistość jest inna. Mamy skargi, że ceny były podwyższane, gdy do wyjazdu pozostawało mniej niż 20 dni - informuje Aleksandra Marzyńska.

Klienci byli też informowani, że mają prawo odstąpić od umowy tylko wówczas, gdy cena wzrośnie o co najmniej 15 proc. Tymczasem zgodnie z prawem rezygnacja jest niezależna od wartości podwyżki.

Skargi dotyczą też gorszych warunków pobytu, niezgodnych, zdaniem turystów, z umową. Wówczas biuro wskazywało zapis umowy, że warunki pobytu i program imprezy mogą ulec zmianie, i to bez prawa turysty do odstąpienia od umowy bez kary. Tymczasem przepisy są jasne: jeśli warunki pobytu mają ulec zmianie, klient musi być o tym powiadomiony i ma wówczas prawo do rezygnacji z wyjazdu - przy pełnym zwrocie wniesionych opłat, bez obowiązku zapłaty kary umownej.

Sporo skarg dotyczy także lubianych przez turystów ofert "last minute". Biura uznały, że mogą takiemu klientowi zmienić standard zakwaterowania. Tymczasem przepisy na to nie pozwalają.

Są też przypadki, że klientom ogranicza się możliwość dochodzenia swego. Niektóre biura piętrzą trudności domagając się skargi pisemnej, potwierdzonej przez pilota, rezydenta. I w razie niespełnienia tego wymogu - nie rozpatrują skarg. Wtedy można dochodzić swego skarżąc się na organizatora wypoczynku w Urzędzie Marszałkowskim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ograne chwyty biur podróży - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto