Ryszard Topola, dyrektor zoo mówi, że na wybiegu starsze osobniki bacznie obserwują sąsiadów: hieny, lwy i żyrafę Tofika. Gdy coś je zaniepokoi, wydają ostrzegawcze dźwięki i wtedy wszystkie surykatki z ogonami w górze uciekają do rury, która łączy wybieg z pomieszczeniami wewnętrznymi. Ale wystarczy chwilę poczekać i ponownie pojawiają się na wybiegu, bo są ciekawskie.
Nowa siedziba z wybiegiem urządzonym jak pustynia powstała dzięki sponsorce, która na ten cel przeznaczyła oszczędności całego życia.
Rodzina surykatek ma nowy dom w łódzkim zoo [zdjęcia, film]
Za tydzień ma przyjechać do zoo w Łodzi pierwsza nowa żyrafa
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?