Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowi przyszli do ŁKS po to, by grać

Paweł Hochstim
Paweł Sasin biegał po parku w towarzystwie Marcina Kaczmarka, z którym grał kiedyś w Koronie Kielce
Paweł Sasin biegał po parku w towarzystwie Marcina Kaczmarka, z którym grał kiedyś w Koronie Kielce fot. Krzysztof Szymczak
Poza kadrą pierwszej drużyny ŁKS znaleźli się Sebastian Szałachowski, Marcin Mięciel i Pavle Velimirović. Trener Ryszard Tarasiewicz i dyrektor sportowy Jarosław Dziedzic zdecydowali, że cała trójka będzie trenować z zespołem Młodej Ekstraklasy. Oprócz tej trójki do Młodej Ekstraklasy trafili także Marcin Adamski, Maciej Bykowski, Artur Gieraga, Artur Golański, Przemysław Kita, Patryk Kubicki i Tomasz Nowak.

Trudno przypuszczać, by przesunięcie Szałachowskiego i Mięciela nie było powiązane z faktem, że obaj gracze do tej pory nie dogadali się z klubem w sprawie tzw. planu oszczędnościowego. Szałachowski nie ukrywa, że chce odejść, ale trzymanie go w Młodej Ekstraklasie za karę jest strzelaniem sobie w stopę. Trudno inaczej to nazwać.

We wtorek ełkaesiacy wznowili zajęcia po zimowej przerwie. Na trening przyjechało trzech nowych piłkarzy, którzy wiosną na pewno zagrają przy al. Unii. I wszyscy podkreślają, że trafili do Łodzi, bo chcieli grać w ekstraklasie.

- Pieniądze? Nie miały znaczenia - mówi Wojciech Łobodziński o swoim przejściu do ŁKS. A wtórują mu dwaj inni piłkarze, którzy wzmocnili łódzki zes-pół. Każdy z nich znalazł się na zakręcie kariery.

Na największym zakręcie jest Łobodziński, który w ubiegłym sezonie rozwiązał kontrakt z Wisłą Kraków i od tej pory nigdzie nie grał. Ostatni raz wystąpił w ekstraklasie 10 kwietnia ubiegłego roku.

- Już mnie strasznie nosiło, bo brakowało mi gry - mówi. - Na początku trenowałem w Miedzi Legnica, a później indywidualnie.

Każdy z trójki - Łobodziński, Paweł Sasin i Piotr Koman - na pytanie, dlaczego wybrał ŁKS, odpowiada: bo chcę grać w ekstraklasie.

- Miałem oferty z niższych lig, ale najbardziej zależało mi na aspekcie sportowym - mówi Łobodziński.

- Wiem, jaka jest sytuacja ŁKS. Aspekt finansowy nie był istotny, ważniejsza była ambicja sportowa - dodaje Sasin.

- Dlaczego ŁKS? Bo chcę grać, a tu będę miał na to szansę. Chyba bielski klimat mi nie służy - mówi Koman, którego wypożyczenie do końca sezonu w najbliższych dniach ma być sfinalizowane. Każdy z nich wie, że w Łodzi nie zarobi, ale będzie mógł się odbudować. Choćby jak Sebastian Mila, który kilka lat temu wracał z zagranicy i nikt go nie chciał, a dziś jest gwiazdą ekstraklasy.

- Jak menedżer powiedział mi, że jest propozycja z ŁKS, to od razu powiedziałem, że jedziemy - mówi Łobodziński, który wyjaśnia też, dlaczego podpisał roczny, a nie półroczny kontrakt z ŁKS. - Bo ja wierzę, że ŁKS się utrzyma i będę dalej grał w ekstraklasie. Nie chcę traktować ŁKS jak poczekalni - dodaje. Jeszcze niedawno mówiło się, że Łobodziński, który ma zarzuty w aferze korupcyjnej z czasów, gdy grał w Zagłębiu Lubin, wyjedzie do klubu zagranicznego, ale nie miał konkretnych ofert.

Sasin, który podpisał półroczną umowę, też wierzy w utrzymanie. - Na razie najważniejsze jest, żebyśmy w maju mieli dobre humory. A później będziemy myśleć, co dalej - mówi.

Na pierwszych tegorocznych zajęciach nie było tylko kontuzjowanego Marcina Smolińskiego i Bogusława Wyparły, który dostał od trenera nieco dłuższy urlop. W środę ma już jednak ćwiczyć z zespołem. Natomiast na powrót Smolińskiego trzeba będzie poczekać jeszcze tydzień.

W najbliższych dniach do ŁKS ma trafić trzeci bramkarz Śląska Wrocław Krzysztof Żukowski, który będzie rywalizował z Wyparłą. Na tym wzmocnienia łódzkiej drużyny na pewno się nie skończą, bo ŁKS szuka piłkarzy niemal do każdej formacji.

Wszystko wskazuje na to, że do rundy wiosennej podopieczni Tarasiewicza będą przygotowywać się tylko w Łodzi. Pierwszy z pięciu sparingów - z Koroną Kielce - odbędzie się za tydzień.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto