Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Noc Muzeów 2011: 7 powodów, dlaczego (nie) warto było zarwać noc [felieton]

Przemek Dana
Przemek Dana
Noc Muzeów za nami. Dlaczego tysiące łodzian odstało swoje w kolejkach, by często - tylko ten jeden raz w roku - wybrać się do muzeum?

Od wczoraj trwa także Święto Łodzi 2011

Co jest takiego w tej jednej, jedynej nocy w roku, że wybieramy się do muzeów, które na co dzień (niestety) omijamy szerokim łukiem? Dlaczego zamiast wybrać się na imprezę albo zobaczyć kolejny odcinek gwiazd śpiewających, tańczących, albo coś innego robiących w telewizji, decydujemy się w taki sposób spędzić wieczór? I to masowo! Tylko przez Pałac Poznańskiego, gdzie swoją siedzibę ma Muzeum Miasta Łodzi, w ciągu godziny "przewijało się" wczorajszej (z 14/15 maja) nocy 250 osób.

Nie lada zachętą jest oczywiście darmowy wstęp. Poza tym praktycznie każde z blisko 30 łódzkich muzeów, chociaż pracowały w nadgodzinach, przygotowało szereg atrakcji. Przemieszczając się między nimi usłyszałem też, że bycie na Nocy Muzeów jest po prostu trendy.

A może jest coś jeszcze?

SUBIEKTYWNE 7 POWODÓW, DLACZEGO ZARYWAMY NOC, BY ZWIEDZIĆ MUZEA

Powód nr 1 - poczuć atmosferę dawnych lat
Chociaż na co dzień do muzeum można wejść z marszu i poczuć się, jak na bezludnej wyspie, tysiące łodzian (ale nie jest to domena tylko mieszkańców naszego miasta) wolało wczoraj stanąć w gigantycznej kolejce i czekać bez zająknięcia na swoją kolej. Jeśli komuś nasuwają się skojarzenia z PRL, to nie są one bezpodstawne (wyjaśnienie dla tych, którzy "komuny" już nie pamiętają - w takich, a nawet dłuższych kolejkach stali Wasi rodzice i dziadkowie, gdy chcieli zjeść na obiad schabowego - naprawdę!).

Ale teraz, gdy wielu denerwuje się, że przed kasą w hipermarkecie stoi przed nimi pięć osób i nerwowo komentują, że mogliby przecież otworzyć więcej kas, fenomen kolejek w Noc Muzeów jest tym bardziej zaskakujący.

Może dlatego, że kolejka, jak za dawnych czasów, jednoczy oczekujących, nawiązują się znajomości, ludzie ze sobą rozmawiają?!

A może chodzi o to, że ostatnio wraca moda na PRL? No tak - czyli jednak Noc Muzeów jest trendy...???

Powód nr 2 - bo na "Nocy" są wszyscy
Nie ma to, jak być tam, gdzie wypada się pojawić. Najlepiej wiedzą o tym rządzący. Nic zatem dziwnego, że w ms2 można było spotkać marszałka województwa Witolda Stępnia (z lewej) i wiceprezydent Łodzi Agnieszkę Nowak.

I to jak ich można było spotkać! Szczególnie pan marszałek poczuł atmosferę sobotniej nocy - bez krawata, garnituru. Ot, zwykli zwiedzający. Brawo!

Oj tam, nie ważne, że mieli własnego przewodnika i nie stali w kolejce, którą widać było na zdjęciu wyżej. Najważniejsze jest "być". I byli...
Powód nr 3 - poobcować z kulturą wyższą
Nie wszyscy muszą lubić  i rozumieć każdy rodzaj sztuki. Ja na przykład niewiele rozumiem ze sztuki współczesnej. I gdy patrzyłem na to dzieło w ms2 zastanawiałem się, co autor miał na myśli. Chyba nie byłem jedyny, bo wielu zwiedzających, którzy stali wcześniej w tej masakrycznej kolejce, przez znacznie dłuższy czas skupiała się teraz na opisie zawieszonym obok, niż na samym dziele. Co doświadczyła jednak moja artystyczna dusza, to moje i nikt mi tego nie odbierze. Tak samo, jak przekonania, że akurat to muzeum, przynajmniej na razie, nie jest dla mnie.
Powód nr 4 - by obudzić w sobie fascynację
Tragiczna historia więzienia na Radogoszczu, ale przede wszystkim cała kolekcja armat - o tak, to już dużo bardziej do mnie przemawia. I do tego można sobie usiąść, rozbudzić dziecięce marzenia o byciu żołnierzem, zrobić zdjęcie, wrzucić na Facebooka i na pewno znajomi klikną "Lubię to". Na dodatek bez najmniejszej kolejki, bo do muzeum na Radogoszczu dosyć daleko z Manufaktury i podobno trudno się dostać. Mogliby gdzieś bliżej przenieść to muzeum...
Powód nr 5 - dowiedzieć się czegoś nowego o Łodzi
A chociażby tego, że istnieje w Łodzi muzeum komunikacji. Jest co prawda znacznie bliżej centrum niż Radogoszcz, bo na ul. Wierzbowej (boczna od Narutowicza, jeszcze przed Kopcińskiego), ale też tłumów tu nie odnotowałem, a byłem grubo przed północą.

Kontrolerzy, jak to kontrolerzy, trochę w nim co prawda sztywni, tramwaju tylko połowa, ale za to są na przykład stare tablice tramwajowe i autobusowe, które informowały o przebiegu trasy. Każdy łodzianin z krwi i kości nie raz się zdziwi, którędy kursowała kiedyś komunikacja. Oczywiście najpierw musi tu dotrzeć...
Powód nr 6 - by zobaczyć coś niezwykłego
Tak, jak ten Citroen DS z 1973 roku, należący do Dariusza Pająka z Automobilklubu w Łodzi. To właśnie nim miałem przyjemność przemieszczać się między muzeami i wszędzie budziliśmy ogromne zainteresowanie, nie mniejsze niż oglądane przed chwilą przez łodzian bogate kolekcje muzealne. I nie było kolejek. Kto był chętny, mógł usłyszeć krótką historię samochodu, przyjrzeć się dokładniej. Taki bonus po wielu godzinach oczekiwania na wejście i przemieszczania się wraz z tłumem w muzeum.

Powód nr 7 - poczuć się wyjątkowo
Identycznie, jak Gosia i Borys, którzy razem z nami podróżowali Citroenem, co było nagrodą w naszym MM-kowym konkursie. - Niesamowity samochód - przyznała na koniec przejażdżki Gosia. - Szczególnie podobało mi się to, że jak jechaliśmy, to wszyscy się na nas patrzyli - dodała.

Bo chociaż w Nocy Muzeów wzięły udział tysiące łodzian, to jednak dla zdecydowanej większości nasz Citroen był jedynym tego wieczora zabytkiem, jaki widzieli...

Choć pewnie bardziej by się zdziwili, gdyby zobaczyli, mknącą ulicami Łodzi zabytkową połowę tramwaju z manekinem - motorniczym.

Czy dla tych wszystkich powodów warto wybrać się w przyszłym roku na Noc Muzeów? Mimo wszystko tak, ale zaplanuj sobie dobrze te kilka godzin! Po co stać godzinami w kolejce do jednego muzeum, podczas gdy do zwiedzenia jest kilkadziesiąt?! A muzea - wierzcie, bądź nie - otwarte są przez cały rok.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto