Na osiedlu Poziomkowym w Suchym Lesie doszło do bulwersującego zdarzania. W poniedziałek wieczorem nieznany sprawca dźgnął nożem psa, spacerującego ze swoją właścicielką. Zwierzę trafiło do przychodni weterynaryjnej. Jego stan jest poważny.
- Nie mam słów, jacy ludzie potrafią być podli. Na spacerze ktoś do nas podbiegł i wbił nóż w grzbiet Tofika. Tofik walczy o życie - napisała na Facebooku właścicielka psa.
Post szybko się rozprzestrzenił. Udostępniło go wielu miłośników czworonogów oraz organizacji zajmujących się ochroną praw zwierząt. Z wielu stron płyną wyrazy wsparcia dla psa i jego właścicieli. Wyznaczono nawet nagrodę za wskazania sprawcy napaści (w tej sprawie można kontaktować się m.in. ze stowarzyszeniem TTB Poznań).
Po ataku natychmiastowej pomocy udzielił psu lekarz weterynarii pracujący w sąsiedztwie miejsca zdarzenia. Na dalsze leczenie zwierze trafiło do Przychodni Weterynaryjnej Vet-Med w Suchym Lesie.
- Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że stan psa jest stabilny. Są szanse, że wszystko dobrze się skończy. Decydujące będą jednak najbliższe 2-3 dni - tłumaczy Szymon Szymczak, lekarz opiekujący się zwierzęciem. Zaznacza, że pies doznał sporych obrażeń. Rana, zadana w okolicach klatki piersiowej, była bardzo głęboka.
Tofik to pies typu pitbull, który przyjechał do Polski z Hiszpanii. Zanim został adoptowany przeszedł szkolenie. Nie jest agresywny.
Czworonożny pacjent z przychodni został zwolniony do domu, gdzie dochodzi do siebie. Sprawą napaści na zwierze zajmuje się już policja.
- Funkcjonariusze z Suchego Lasu mają wiedzę o tym, co się stało. Trwają czynności, wyjaśniające okoliczności zdarzenia - wyjaśnia Patrycja Banaszak z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. We wtorek przesłuchano m.in. właścicielkę psa oraz lekarzy weterynarii, którzy udzielili zwierzęciu pomocy.
Atakiem, do jakiego doszło w Suchym Lesie, zszokowane są też osoby, które w swoim życiu widziały już niejedno. Jak przyznaje mecenas Mateusz Łątkowski, poznański adwokat słynący z obrony praw zwierząt, w swojej pracy nie spotkał się jeszcze z takim przypadkiem.
- Trudno powiedzieć, co kierowało człowiekiem, który bez powodu wbił nóż w ciało zwierzęcia - mówi M. Łątkowski.
Jak zaznacza, bez względu na motywację nożownika, jest to forma znęcania nad zwierzętami, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
- Mam nadzieję, że sprawca zostanie schwytany - mówi „adwokat zwierząt”.
Sąd kazał pozbyć się psa, bo szczekanie przeszkadza sąsiadowi - zobacz wideo:
źródło: TVN24/x-news.pl
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?