Makabrycznego odkrycia dokonali wczoraj strażacy, którzy gasili pożar drewnianych komórek przy ul. Pryncypalnej. Gdy opanowali ogień, w zgliszczach znaleźli zwęglone zwłoki mężczyzny.
Pożar wybuchł około godz. 10. Na miejsce skierowano cztery wozy gaśnicze i czternastu strażaków. Zachodziła bowiem obawa, że ogień przerzuci się na pobliski drewniany dom i budynki na sąsiednich posesjach. Walkę z żywiołem strażacy zakończyli po 2,5 godziny.
Zwłoki były zwęglone do tego stopnia, że trudno było rozpoznać rysy twarzy mężczyzny. Zdaniem lekarza medycyny sądowej denat miał 35-40 lat. Ustaleniem jego nazwiska oraz wyjaśnieniem okoliczności śmierci zajęli się policjanci z sekcji kryminalnej komisariatu policji przy ul. 3 Maja. Z relacji mieszkańców sąsiednich posesji wynika, że mężczyzna, który zginął w płomieniach, pędził koczowniczy tryb życia. Utrzymywał się ze zbierania makulatury i złomu. Początkowo sądzono, że zmarłym może być niejaki „Oranżadka". Mężczyźni, których funkcjonariusze poprosili o identyfikację zwłok, stwierdzili, że zmarłym jest ich kolega o pseudonimie „Siwy". Jeżeli okaże się, że to rzeczywiście „Siwy", to był on poszukiwany listem gończym.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?