Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niepewna przyszłość podmiejskich tramwajów linii 43 i 46

Marcin Bereszczyński
Jak długo tramwaje podmiejskie będą wozić podróżnych?
Jak długo tramwaje podmiejskie będą wozić podróżnych? fot. Grzegorz Gałasiński
Władze Łodzi straszą, że tramwaje linii 43 i 46 dojadą tylko do granic miasta, a podłódzkie samorządy szantażują Łódź, że działa na szkodę spółek tramwajowych i poniesie za to konsekwencje finansowe.

Przepychanki samorządów nie interesują podróżnych, którzy chcą zapewnień, że tramwaje 43 i 46 dowiozą ich z Konstantynowa, Lutomierska, Ozorkowa lub ze Zgierza do centrum Łodzi.

Przypomnijmy, że na mocy umowy o tzw. powierzeniu usług MPK stało się monopolistą w wożeniu łodzian tramwajami przez najbliższych 15 lat. Porozumienie spowodowało, że Łódź musi wypowiedzieć umowy w dwóch spółkach tramwajowych, w których ma po 49 udziałów. A to stawia pod znakiem zapytania przyszłość tramwajów podmiejskich.

W środę wiceprezydent Łodzi Paweł Paczkowski spotkał się z samorządami, które są udziałowcami spółki Międzygminna Komunikacja Tramwajowa. To ona wozi pasażerów linii 46 do Zgierza i Ozorkowa. We wtorek spotkali się natomiast udziałowcy Tramwajów Podmiejskich, obsługujących linię 43 do Konstantynowa Łódzkiego i Lutomierska. Ale porozumienia nie osiągnięto.

- Za wcześnie na ustalenia, bo odbyły się pierwsze, wstępne negocjacje - mówi Paweł Paczkowski. - Chcemy powierzyć linie 43 i 46 łódzkiej MPK. Dla nas to najtańsze i najbardziej korzystne rozwiązanie. Rozumiem, że interesy samorządów z podłódzkich gmin są zupełnie inne, dlatego negocjacje nie są łatwe.

Zdaniem przedstawicieli Zgierza, Ozorkowa i gminy Zgierz środowe spotkanie było jałowe i nic nie wniosło.

- Łódź nie była przygotowana do rozmów - twierdzi Grzegorz Leśniewicz, wiceprezydent Zgierza. - Poprosiłem, by władze Łodzi w ciągu dwóch tygodni przygotowały na piśmie swój pomysł na funkcjonowanie linii 46. Nie ugniemy się szantażowi prezesa MPK, który powiedział, że tramwaje dojadą do Helenówka i wrócą do Łodzi. My chcemy, aby nikt nie zmieniał zasad kursowania linii 46. O to będziemy walczyć.

- Jeśli Łódź przestanie wozić pasażerów do Ozorkowa i Zgierza, będzie to oznaczało działanie na szkodę spółki Międzygminna Kominikacja Tramwajowa. A to wiąże się z poważnymi sankcjami prawnymi wobec Łodzi - dodaje Jacek Socha, burmistrz Ozorkowa.

Jedyne porozumienie, jakie w środę zostało zawarte, dotyczy kolejnych negocjacji. Strona łódzka ma dwa tygodnie na przedstawienie swoich pomysłów na podmiejskie tramwaje. Później samorządy będą miały tydzień na zapoznanie się z tymi propozycjami. Po trzech tygodniach odbędzie się kolejne spotkanie.

Jest kilka wariantów, aby uratować linie 43 i 46. Kursy może realizować MPK na zasadach komercyjnych, ale na to nie zgodzą się podłódzkie samorządy, które musiałyby płacić o wiele więcej niż dotychczas. Dla podróżnych będzie to dobre rozwiązanie, bo pozwoli na wprowadzenie wspólnego biletu. Kolejna możliwość to wyjście Łodzi ze spółki i realizacja kursów przez podłódzkie samorządy. Wówczas podróżni musieliby się przesiadać na granicy Łodzi z tramwaju MPK na podmiejski. Następna możliwość to aneks do umowy z MPK i zapis, że MKT i TP będą wozić podróżnych na starych zasadach, ale na to może nie być zgody łódzkiej spółki komunikacyjnej. Ostatnia możliwość to likwidacja 43 i 46.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto