Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczne dzikie kąpieliska zbierają żniwo. A na Uroczysku Lublinek nadal tłumy

Maja
Mimo że rok obfituje w rekordową ilość utonięć, nie umiemy uczyć się na błędach i nadal korzystamy z dzikich kąpielisk. Na nic się zda tabliczka z napisem "Zakaz kąpieli", bo my lubimy łamać nakazy,zakazy i lekceważyć ostrzeżenia.

Brak wyobraźni, brak środków na koncie i w portfelu, a czasem po prostu przypadek sprawia, że trafiamy na dzikie kąpieliska. Niedawno doszło do tragedii w Łódzkiem. Czworo dzieci porwała rzeka Warta w Trębaczewie koło Działoszyna. Czy potrzebna była taka ofiara? Czyja wina, że nikt nie pomyślał o bezpieczeństwie w miejscu gdzie od lat ludzie korzystają z kąpieli. Dlaczego władze nic nie robią w tym kierunku? Brak kąpielisk, basenów, ośrodków wodno-rekreacyjnych a także horrendalne ceny w tych istniejących popychają ludzi mniej sytuowanych na darmowe acz bardzo niebezpieczne i zanieczyszczone dzikie kąpieliska.

Takim kąpieliskiem jest również "Uroczysko Lublinek" (siedlisko bakterii); mimo wyraźnego zakazu oblegane w gorące dni przez całe rodziny z małymi dziećmi, które bez oporów poddają się wątpliwej przyjemności jaką jest kąpiel w stojącej brudnej wodzie.

Ludzie odrobinę wyobraźni; może nikt się nie utopi w płytkiej wodzie, ale ile bakterii tam czyha to strach pomyśleć.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto