Brak wyobraźni, brak środków na koncie i w portfelu, a czasem po prostu przypadek sprawia, że trafiamy na dzikie kąpieliska. Niedawno doszło do tragedii w Łódzkiem. Czworo dzieci porwała rzeka Warta w Trębaczewie koło Działoszyna. Czy potrzebna była taka ofiara? Czyja wina, że nikt nie pomyślał o bezpieczeństwie w miejscu gdzie od lat ludzie korzystają z kąpieli. Dlaczego władze nic nie robią w tym kierunku? Brak kąpielisk, basenów, ośrodków wodno-rekreacyjnych a także horrendalne ceny w tych istniejących popychają ludzi mniej sytuowanych na darmowe acz bardzo niebezpieczne i zanieczyszczone dzikie kąpieliska.
Takim kąpieliskiem jest również "Uroczysko Lublinek" (siedlisko bakterii); mimo wyraźnego zakazu oblegane w gorące dni przez całe rodziny z małymi dziećmi, które bez oporów poddają się wątpliwej przyjemności jaką jest kąpiel w stojącej brudnej wodzie.
Ludzie odrobinę wyobraźni; może nikt się nie utopi w płytkiej wodzie, ale ile bakterii tam czyha to strach pomyśleć.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?