Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karl Dedecius nie żyje. "Zmarł wielki łodzianin"

Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński
Karl Dedecius był w Łodzi doceniany i wyróżniany
Karl Dedecius był w Łodzi doceniany i wyróżniany archiwum Dziennika Łódzkiego
Karl Dedecius, urodzony w Łodzi niemiecki tłumacz i popularyzator polskiej literatury, zmarł w wieku 94 lat.

W piątek, 26 lutego, we Frankfurcie nad Menem zmarł Karl Dedecius, urodzony w wielokulturowej Łodzi orędownik polsko-niemieckiego pojednania, propagator kultury polskiej w Niemczech, tłumacz literatury, który umożliwił takim poetom jak: Wisława Szymborska, Czesław Miłosz, Tadeusz Różewicz i Zbigniew Herbert wydanie tomików w Niemczech.

CZYTAJ TEŻ: W przededniu 95. urodzin - Karl Dedecius oraz listy do Pani Wisławy

Od przygotowywanych przez niego antologii pisarze ci rozpoczynali drogę do świadomości niemieckiego czytelnika i do niemieckiej kultury. Wydawnicze dzieło jego życia to 7-tomową „Panorama literatury polskiej XX wieku” i 50-tomowa „Biblioteka Polska” - kanoniczny wybór literatury. Pozostał po nim też Deutsches Polen Institut w Darmstadt, który w 1980 r. założył i którym do 1998 r. kierował.

„Europejczyk z Łodzi” - tak mówił o sobie i taki tytuł nadał wydanym w 2008 r. wspomnieniom. Zwykło nazywać się go też „Karolem Wielkim” i „Czarodziejem z Darmstadt”. Tamtejszy Instytut Kultury Polskiej działa na rzecz porozumienia i zbliżenia narodów polskiego i niemieckiego, ale peerelowscy notable zwykli widzieć w nim zagrożenie. Jedna z anegdot mówi, że zdobywając pieniądze na działalność Instytutu Dedecius nie oglądał się na polityczne sympatie i antypatie, i to samo doradzał innym, którzy chcieli działać dla kultury w sposób niezależny od polityków.

Zaczynał od antologii poezji i przechodził systematycznie do wydawania tomów poszczególnych poetów. Od końca lat 50. XX wieku propagował polską literaturę w Niemczech, Szwajcarii i Austrii wydając ponad sto książek, tłumacząc 3 tys. wierszy, publikując szkice, artykuły, eseje i recenzje, wygłaszając referaty. Znajomość poezji i poetów zawdzięczał obfitej korespondencji, zbieranej i ochoczo wydawanej, by wspomnieć choćby „Dedecius - Miłosz. Listy/Briefe 1958-2000”, które w 2011 r. wydał Dom Literatury w Łodzi i Stowarzyszenie Pisarzy Polskich. To Dedecius wprowadził na obszar języka niemieckiego Miłosza - poetę, długo znanego tam tylko jako prozaik i eseista. I z jakimi wyczuciem! W 1979 r., na rok przed przyznaniem poecie Literackiej Nagrody Nobla, we Frankfurcie ukazał się tom „Znaki w ciemności”. W 1980 r. książka miała trzy wydania. Przed śmiercią 94-letni Dedecius pracował nad nową publikacją o życiu i działalności. W wywiadzie z czerwca 2015 r. dla portalu Deutsche Welle przyznał, że ma stoicki stosunek do świata. Życiowe credo powtarzał za Martinem Lutrem: „Gdybym nawet wiedział, że jutro się zawali świat, dzisiaj jeszcze posadziłbym swoją jabłonkę [...]. Do samego końca trzeba wykorzystywać ten czas, te siły i myśli, które się ma, ażeby cały ten świat popchnąć chociażby odrobinę dalej”.

"Zmarł wielki łodzianin" - tak w mediach społecznościowych komentowali śmierć Karla Dedeciusa, przedstawiciele władz miasta.

CZYTAJ TEŻ: Łódź: uczniowie w gabinecie Dedeciusa

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 15 - 21 lutego 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki