Według kryteriów przyjętych przez wydział sportu, o podziale decydowały - sukcesy, ligowa pozycja, popularność w mieście, udział młodzieży. Według tych kryteriów największa dotacja przypadłaby rugbistom Budowlanych.
Według wydziału, podział ważności dyscyplin w Łodzi wyglądał następująco: na czele piłka nożna, potem siatkówka, rugby i na końcu koszykówka. Pani dyrektor nie wytłumaczyła dlaczego tak właśnie. Żużel znalazł się poza klasyfikacją, dostał jednak dużą dotację ze względu na frekwencję na zawodach.
Tak wygląda podział pieniędzy: Widzew (piłka nożna) 1 mln 150 tys. zł, ŁKS (piłka nożna) - 970 tys., Budowlani (siatkówka) - 800, Orzeł (żużel) - 535, Budowlani (rugby) - 400, ŁKS i Widzew (koszykówka żeńska) - po 350, ŁKS (koszykówka męska) - 345 tys. zł.
Dlaczego koszykówka żeńska i siatkówka, które deklarowały podobne budżety (8 mln zł) i osiągnęły porównywalne wyniki, nie otrzymały podobnych kwot.
Luiza Staszczyk-Gąsiorek powiedziała, że ostatnie słowo w tej sprawie należało do prezydent Zdanowskiej, która zatwierdziła taki, a nie inny podział pieniędzy na sport.
Może radni podczas najbliższej sesji okażą się bardziej dociekliwi i zapytają panią prezydent Łodzi o sportową kasę?
Trudno wytłumaczyć, dlaczego przez dwa lata Łódź dotowała RKS sumą 200 tysięcy złotych i nagle w roku olimpijskim przestało, ograniczając się do przyznania 25 tysięcy złotych olimpijczykowi Adamowi Kszczotowi (- Luiza Staszczyk-Gąsiorek nie widziała powodu, żeby w sposób szczególny traktować Kszczota).
Prezes RKS Dominik Gralka starał się wyjaśnić, dlaczego władze Łodzi przeznaczyły 98 procent środków na sport ligowy, a tylko 2 procent na olimpijski, ale mu się nie udało.
Prezes RKS zadeklarował, że gdyby jego klub dostawał milion złotych rocznych dotacji, to jest w stanie wychować ośmiu olimpijczyków, w tym trzech medalistów. Odważna deklaracja wywołała konsternację wśród członków komisji. Jednak nikt z radnych nie miał duszy pokerzysty. Nie powiedział: Sprawdzamy. Spróbujemy załatwić te pieniądze, a pan niech wywiąże się ze swoich deklaracji!
W rezultacie zamiast merytorycznej rozmowy mieliśmy klasyczne przelewanie z pustego w próżne.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?