Radna podpisała listę obecności z posiedzenia komisji kultury, choć na niej nie była. Warto dodać, że za każde posiedzenie komisji radni dostają około 120 zł.
Wyjaśnienia składał Maciej Rakowski, przewodniczący komisji kultury, konwent zapoznał się też z notatką służbową napisaną przez sekretarza komisji kultury.
- Pojawiłem się tuż przed rozpoczęciem komisji, radna Cudak nie zwalniała się u mnie, nie uprzedzała, że musi wyjść - mówi radny Rakowski. - Nie wiedziałem, że podpisała listę obecności. Też ją podpisałem, ale nie sprawdzałem, czyje podpisy tam figurują. Nie sprawdzałem też obecności.
Z notatki służbowej, podpisanej przez sekretarza komisji kultury, wynika, że radna Niewiadomska-Cudak "Przyszła przed posiedzeniem komisji i oświadczyła, że przewodniczący Maciej Rakowski wyraził zgodę na to, by radna podpisała się na liście obecności wcześniej, ponieważ spóźni się na posiedzenie". Dalej czytamy "Radna Niewiadomska-Cudak nie była obecna na posiedzeniu komisji. Pojawiła się w urzędzie około godz. 17 i napisała oświadczenie, w którym prosi o wykreślenie swojej obecności na komisji".
- Zachowanie radnej jest naganne, ale rada nie jest organem śledczym, nie naszą rolą jest ustalanie faktów - mówi Tomasz Kacprzak, szef Rady Miejskiej.
Małgorzata Niewiadomska-Cudak, pytana w środę przez dziennikarzy, odczytała swoje oświadczenie. Podtrzymuje w nim, iż podpisała listę przed rozpoczęciem komisji, ale musiała wyjść. Twierdzi, że była pewna, że zdąży wrócić przed jej zakończeniem. Nie zdążyła, więc prosi o wykreślenie jej nazwiska z listy.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?