Prywatny szpital Pro Familia w Łodzi zapowiedział, że nie będzie już przyjmował bezpłatnie pacjentek. Szpital nie ma kontraktu z NFZ, mimo to od ponad roku przyjmował ciężarne w trakcie akcji porodowej, licząc na wynagrodzenie za pomoc udzieloną pacjentowi w stanie nagłym. Takich porodów miało odbyć się ponad 1,6 tys., za które szpital domaga się od NFZ ok. 2 mln zł.
- W kwietniu szpital przedstawił 65 wniosków o zapłatę na ponad 148 tys. zł za porody oraz 66 wniosków na kwotę 123 tys. zł za opiekę nad noworodkami. Po wnikliwej ocenie merytorycznej uznano, że szpital nie wykazał przesłanek pozwalających na zapłatę na podstawie art. 19. Dyrektor nie znajduje zatem podstaw do uregulowania roszczeń - informuje Anna Leder, rzecznik prasowy NFZ w Łodzi.
Rzecznik NFZ podkreśla, że art. 19 ma na celu zabezpieczenie opieki, gdy pacjentowi w stanie nagłym nie może być udzielone świadczenie przez placówki mające umowę z NFZ i nie może być on podstawą do stałej działalności podjętej przez placówkę w celu uzyskania od NFZ zapłaty.
Pro Familia nie zgadza się z tym i sugeruje, że NFZ dzięki szpitalowi zaoszczędził, ponieważ nie wydał pieniędzy za porody pacjentek, które gdyby nie Pro Familia, rodziłyby w szpitalach posiadających umowy.
- Niestety, nasza sytuacja jest dramatyczna i może doprowadzić do likwidacji całego szpitala - mówi Piotr Latawiec, dyrektor Pro Familii. - Musimy zawiesić naszą dotychczasową działalność, polegającą na wykonywaniu bezpłatnie świadczeń dla ciężarnych.
CZYTAJ TEŻ: Szpital Pro Familia w Łodzi nie będzie już przyjmował bezpłatnie. NFZ nie zapłaci za nagłe porody
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?