Policjanci z Łodzi specjalizujący się w przestępczości narkotykowej otrzymali informację, że w jednym z mieszkań w centrum ktoś może handlować narkotykami. Udali się we wskazane miejsce. Weszli na klatkę schodową.
Wtedy z jednego z mieszkań wyszedł młody mężczyzna. Przeszedł obok nich spokojnie, ale uwagę funkcjonariuszy zwrócił charakterystyczny zapach marihuany, jaki wyczuli od lokatora. Postanowili skontrolować 21-latka. Zachowywał się bardzo nerwowo chociaż nie znaleziono przy nim żadnych nielegalnych substancji.
Funkcjonariusze zaczęli podejrzewać, że to właśnie on może być osobą, której szukają. Zdecydowali, że sprawdzą jego mieszkanie. Po wejściu byli już pewni, że trafili pod właściwy adres. Znaleźli bowiem wagę elektroniczną, na której leżały resztki suszu roślinnego (tu porcjował narkotyki), 65 woreczków foliowych z marihuaną i mefedronem. Łącznie to 120 gramów narkotyków, które na czarnym rynku warte były ok. 4 tys. zł.
21-letni mężczyzna objęty został dozorem policyjnym. Usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających, za co grozi mu do 10 lat więzienia.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?