Polska oszalała na punkcie morsowania!
NAJGORSZE prezenty ślubne. Pod żadnym pozorem ich nie dawaj!
akMateriał oryginalny: NAJGORSZE prezenty ślubne. Pod żadnym pozorem ich nie dawaj! - Echo Dnia Świętokrzyskie
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
Uważam, że przeróżnej maści bibeloty zbierające kurz są najgorszą rzeczą jaką można dostać w prezencie. U mnie na szczęście obyło się bez takich upominków, jednym z fajniejszych jakie dostałam była roomba, osoba, o której ją dostaliśmy wiedziała, że nie lubię sprzątać :)
Od jednej cioci dostałam starą śmierdzącą strychem pościel o niepasującym rozmiarze, chyba wolałabym nic nie dostać. Najbardziej ucieszyłam się z kosza słodyczy z poczty kwiatowej, mieliśmy czym częstować gości przychodzących oglądać nasze nowe mieszkanie.
Haha puste koperty? Grubo
Ludzie różne prezenty na ślub przynoszą i czasem nie pomyślą, że szklanki , które nie pasuja do posiadanego już kompletu nie będą pasowały, że nie ma co zrobić z jakimiś posążkami czy figurkami (tak dostałam coś takiego na ślub). Były i takie prezenty, których się nie spodziewałam dostać na przykład vouchery do tunelu aerodynamicznego w Lesznie czy tort zrobiony ze słodyczy akurat te prezenty bardzo kreatywne były i mi się podbało.