We wtorek rano Tofik, 5-letni samiec wyszedł na wybieg. Jeszcze w poniedziałek bał się ludzi i nie chciał opuścić boksu. Włodzimierz Stanisławski, zastępca dyrektora w łódzkim zoo ma nadzieję, że przeżycia tej feralnej nocy nie okażą dla niego tak tragiczne w skutkach jak w przypadku Suri i Hany.
Wiceprezydent Łodzi Radosław Stępień zarządził przeprowadzenie audytu na temat stanu bezpieczeństwa w łódzkim zoo. Wiceprezydent Stępień mówi, że miasto rozważa możliwość objęcia całego zoo monitoringiem. Ma ono kosztować milion złotych. Trwają także czynności sprawdzające, czy firma ochroniarska pilnująca zoo dopełniła swoich obowiązków.
Policja w Łodzi prawdopodobnie zna już twarze sprawców. Możliwe, że to ta sama banda, która narozrabiała wcześniej w Atlas Arenie na gali KSW. Podinspektor Joanna Kącka, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi mówi, że niestety, gdy doszło do tych ekscesów, organizatorzy nie życzyli sobie interwencji policji.
Do Atlas Areny około godz. 20. bez biletów wtargnęło 40 dresiarzy. Część z nich została wyparta z budynku przez ochroniarzy. Prezes Atlas Areny Krzysztof Maciaszczyk mówi, że zajście uchwyciły kamery telewizji przemysłowej.
O godz. 23.10 na stanowisko kierowania Komendy Miejskiej Policji w Łodzi zatelefonował anonimowy mężczyzna, mówiąc, że w Atlas Arenie jest podłożony ładunek wybuchowy i zostało mało czasu na ewakuację. Krzysztof Maciaszczyk i organizator turnieju Martin Lewandowski postanowili jej nie przeprowadzać.
Więcej na stronie Dziennika Łódzkiego: 5 tys. zł nagrody za chuliganów z łódzkiego zoo
Czytaj też:
- W łódzkim zoo padła druga żyrafa
- Nocne wtargnięcie wandali do łódzkiego zoo. Padła żyrafa Suri
- Nagroda za chuliganów z łódzkiego zoo
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?