Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na łódzkich autobusach widać naklejki z napisem "Po jeżu nie jeżdżę"

Magdalena Rubaszewska
Magdalena Rubaszewska
„Po jeżu nie jeżdżę” - naklejki z takim napisem widać na zderzakach wszystkich - ponad 400 - łódzkich autobusów. W ten sposób kierowcy MPK chcą zwrócić uwagę innym prowadzącym, by - zwłaszcza w nocy i o poranku - uważali na te zwierzęta przechodzące przez jezdnię.

Łódzki przewoźnik przyłączył się do akcji Fundacji Primum, ratującej jeże m.in. poszkodowane w wypadkach. Fundacja przekazała MPK ponad tysiąc naklejek, którymi oklejono tabor.
- Martwe jeży widzimy dwa, trzy razy w tygodniu - mówi Mariusz Mamzerowski, kierowca MPK, pomysłodawca umieszczenia naklejek na pojazdach. W Łodzi kolizji drogowych z udziałem dzikich zwierząt notuje się ok. 500 rocznie. - Nie prowadzimy statystyki wypadków, w których giną lub zostają ranne małe zwierzęta - mówi Kamil Polański z Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt. - Jednak jest ich wiele. Niemal codziennie widzimy rozjeżdżone jeże, nie tylko na dużych ulicach, ale też małych, często widać, że kierowcy nie zwracają uwagi na te małe zwierzęta.
Fundacja Primum podkreśla, że jeże plasują się w czołówce dzikich zwierząt ulegających wypadkom z udziałem pojazdów.

- Niektóre źródła podają, że pod kołami samochodów ginie nawet 40 tys. osobników rocznie. Do naszego ośrodka bardzo rzadko trafiają jeże poszkodowane w wypadkach komunikacyjnych, ponieważ te małe ssaki z reguły nie mają szans przeżycia kolizji z pojazdem – podkreśla Oktawian Szwed, prezes Fundacji Primum i założyciel Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Jeżurkowo.

- Jeż nawet gdy biegnie szybko przez drogę, nigdy nie sprosta prędkości, z jaką przemieszcza się auto. Jeż zwinięty na drodze w kulkę jest absolutnie bezbronny i tylko od nas zależy czy zatrzymamy się i mu pomożemy czy pojedziemy dalej, narażając go na to, że kolejne samochody jadące za nami po prostu go zabiją – dodaje Monika Górska, wolontariuszka w ORZ Jeżurkowo.

W Łodzi kolizji drogowych z udziałem dzikich zwierząt jest ok. 500 w ciągu roku.

- Statystyki prowadzimy głównie dla dużych zwierząt, jak sarny czy dziki. Natomiast z udziałem małych zwierząt z reguły się ich nie prowadzi – mówi Kamil Polański z Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Łodzi. – Jednak jest ich bardzo dużo. Niemal codziennie widzimy rozjeżdżone jeże, nie tylko na dużych ulicach, ale też małych, osiedlowych, gdzie teoretycznie prędkości powinny być znacznie mniejsze. Natomiast często widać, że kierowcy kompletnie nie zwracają uwagi na te małe zwierzęta – dodaje Polański.

Fundacja Primum zaznacza, że śmierć jednego jeża często wiąże się z tym, że zginie kilka kolejnych.

- OGdy ginie jeżowa mama, zdarza się, że w gnieździe z głodu ginie całe jej potomstwo – podkreśla Oktawian Szwed.

Naklejki „ Po jeżu nie jeżdżę” mają zwrócić uwagę na ten problem i ocalić jeże od śmierci na drogach.

- Pomysł tej akcji wziął się z tego, co codziennie widzimy na drogach, czyli od ogromnej liczby rozjechanych jeży przez kierowców. Dla osób opiekujących się jeżami, które potem starają się wypuszczać je na wolność, to bardzo smutne – mówi Monika Górska, autorka projektu naklejek „Po jeżu nie jeżdżę”. – Akcja naklejkowa, jak ją nazywamy, trwa od 2019 roku i do tej pory do odbiorców trafiło kilka tysięcy naklejek.

- Zamawiają je nie tylko osoby prywatne, ale również firmy. Teraz do akcji dołączyło MPK – Łódź, co dla nas jest radością, a dla jeży szansą na zmniejszenie zagrożenia na drogach. Łódzki przewoźnik jest pierwszym przedsiębiorstwem komunikacyjnym z wielkiego miasta, który zadeklarował udział w akcji, dzięki temu przekaz społeczny bardzo się wzmocni. Mamy nadzieję, że inne przedsiębiorstwa komunikacyjne pójdą śladem łodzi - dodaje Oktawian Szwed.

Dlaczego warto dbać o jeże?

- Jeż jest pożyteczny. Oprócz tego, że zjada nadmiar owadów, które nie są pożyteczne w środowisku człowieka, to również zjada ślimaki o likwiduje gniazda gryzoni, jak myszy. Jeż pełni naprawdę bardzo dużą rolę w ekosystemie - podkreśla Kamil Polański.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na łódzkich autobusach widać naklejki z napisem "Po jeżu nie jeżdżę" - Express Ilustrowany

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto