Na Górnej boją się samolotów - żądają oświetlenia wszystkich wieżowców

Swoje postulaty przedstawili na poniedziałkowej konferencji.

Impulsem stało się pismo, które otrzymali od lotniska. Jest w nim prośba o "natychmiastowe usunięcie anten (na dachach 13 budynków) będących samowolą budowlaną".

- Prośba jest niezrozumiała, ale i niepokojąca - mówi Eugeniusz Karpiński, przewodniczący rady osiedla "Obywatelska". - No chyba że anteny każe się usunąć po to, by samoloty mogły latać tuż nad dachami naszych bloków. Niektóre już to robią. Tylko patrzeć, jak któryś z nich zahaczy o budynek i katastrofa jak ta w World Trade Centre gotowa.

Marek Piórek, prezes Łódzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która administruje budynkami w tym rejonie, zapewnia, że żadna antena nie została zamontowana bez pozwolenia. Innego zdania są jednak przedstawiciele portu lotniczego.

- Co dwa lata geodeci z Krakowa przyjeżdżają do Łodzi i rejestrują aktualny stan tzw. przeszkód lotniczych - wyjaśnia Paweł Karcz, dyrektor operacyjny lotniska. - Tegoroczne prace wykazały, że na osiedlu "Obywatelska" od 2008 r. pojawiły się urządzenia, na które nie ma zgody Urzędu Lotnictwa Cywilnego, dlatego należy traktować je jako samowolę. A montaż oświetlenia wykonujemy tam, gdzie jest ono obowiązkowe (na osiedlu "Obywatelska" są to bloki przy ul. Pięknej 31/33, 47/49 oraz 65/67). Lokatorzy pozostałych budynków mogą je zamontować na własny koszt.